W meczu 1/8 finału, rozegranym na moskiewskim stadionie Łużniki, gospodarze mistrzostw świata wygrali po rzutach karnych 4-3. W regulaminowym czasie i po dogrywce, kończonej w deszczu, był remis 1-1."Po prostu nie ma słów. To coś niewiarygodnego" - skomentował przebieg meczu dziennik "Kommiersant" w relacji na stronie internetowej. Zwycięstwo nad Hiszpanią było "ciężkie, pracowite i niezwykle cenne" - ocenia gazeta przypominając, że Rosja po raz pierwszy dostała się do ćwierćfinału piłkarskich MŚ. Telewizja Matcz, również podkreślając to osiągnięcie, określiła pojedynek z Hiszpanią jako "historyczny pod wszelkimi względami". Portal internetowy dziennika sportowego "Sport Express" komentuje mecz tytułem napisanym wielkimi literami: "URAAAAAAA!" (ros. Hurra!). Reprezentacja Rosji jest "absolutnie najlepszą w historii kraju" i "ma się wrażenie, że nie zamierza się zatrzymywać" - orzekł "Sport Express". "Nikt już nie jest dla nas straszny. Kto tam dalej - Chorwacja, Anglia, czy Kolumbia? Francja czy Brazylia? Czy to nie wszystko jedno - my wierzymy, że zdolni jesteśmy do wszystkiego. Wszystkich pokonamy. Dziś wolno nam tak mówić i myśleć" - ocenił "Sport Express". "Igor jest bohaterem" - napisał "Kommiersant". Dziennik sportowy "Sowietskij Sport" dodał, że Akinfiejew broniąc rzuty karne Hiszpanów - Koke i Iago Aspasa - "pokazał dlaczego przez lata nie zdejmuje koszulki z numerem 1 rosyjskiej reprezentacji". "Dziękujemy, Igorze! Ciesz się, Rosjo!" - oznajmił "Sowietskij Sport". Z Moskwy Anna Wróbel