Zawodnik Romy walczy o miano trzeciego bramkarza reprezentacji i wyjazd na mundial w Rosji z Bartoszem Białkowskim, ale w środę po południu nie dokończył treningu. Jak zauważyliśmy, jako jedyny z grupy 28 ćwiczących piłkarzy. Łukaszowi odnowiła się kontuzja biodra, co w praktyce oznacza, że rozpoczęła się walka z czasem. To już ostatnia prosta przed podaniem ostatecznego składu na mundial - selekcjoner Adam Nawałka ma to zrobić w najbliższy poniedziałek - tymczasem po takim urazie, powrót Skorupskiego do pełnej sprawności może stanąć pod znakiem zapytania. Dziś wydano komunikat w sprawie stanu zdrowia bramkarza. "Łukasz Skorupski podczas środowego treningu doznał urazu biodra. Błyskawicznie wykonane badania diagnostyczne (rezonans magnetyczny) nie wykazały poważnych uszkodzeń okolicy stawu. Niemniej jednak zawodnik w chwili obecnej został wycofany z treningów i poddawany jest intensywnym zabiegom medycznym, które mają na celu szybkie zniesienie dolegliwości bólowych. Przewidywany czas powrotu do pełnego treningu będzie można ocenić w ciągu jednego lub dwóch dni" - poinformowano na "Łączy nas piłka". Na początku środowych zajęć do dyspozycji asystentów Nawałki, prowadzących trening było czterech bramkarzy. Ćwiczenia nie były jeszcze bardzo intensywne. W pewnym momencie zawodnik Romy musiał jednak zejść z boiska i nie dokończył sesji. Przeszkodził mu w zajęciach ostry ból biodra. Ewentualne wypadnięcie Skorupskiego byłoby sporą stratą, bowiem podczas zajęć w Juracie prezentował wysoką dyspozycję i jego wyjazd na MŚ zdawał się być niezagrożony. Jeśli badania potwierdzą, że kontuzja Skorupskiego jest poważna, będzie to duża strata dla sztabu. Bramkarz był bowiem rozważany jako naturalny zmiennik dla Łukasza Fabiańskiego i Wojciecha Szczęsnego. W wewnętrznym rankingu miał wysokie notowania. Przy okazji, potwierdza się również, że decyzja o powiększonym do 32 zawodników składzie reprezentacji w Arłamowie nie była złym rozwiązaniem. - Dwa lata temu wzięliśmy na zgrupowanie przed Euro 2016 węższą grupę, a później, gdy kontuzji doznali Rybus i Wszołek, okazało się, że właściwie nie mamy wyboru, bo selekcja przebiegła w sposób naturalny - podkreśla selekcjoner Adam Nawałka. Z Arłamowa Michał Białoński i Remigiusz Półtorak Tu znajdziesz relację ze środowego treningu!