31-letni gwiazdor Barcelony przyjechał na tegoroczny mundial także z zamiarem zmazania plamy, jaką był - nie pierwszy zresztą - chuligański występek. Z kolei cztery lata wcześniej w RPA w ćwierćfinale z Ghaną piłkę lecącą do bramki wybił ręką i został ukarany czerwoną kartką. Teraz ma być o nim głośno wyłącznie z racji piłkarskich wyczynów. "To, co stało się w Brazylii było dla niego gorzką lekcją prawdziwego życia. Myślę, że także dzięki takim doświadczeniom dojrzał zarówno jako zawodnik, jak i jako człowiek, w obszarach odległych od piłkarskiej murawy" - powiedział Tabarez na konferencji prasowej przed piątkowym spotkaniem z Egiptem w Jekaterynburgu. Według szkoleniowca, Suarez włożył wiele trudu, aby właściwie przygotować się do mundialu w Rosji i - jak wszyscy Urugwajczycy - ma olbrzymie oczekiwania i ambicje. "Wiem, że podchodzi do tego turnieju w odpowiedni sposób, a że to inteligentny piłkarz, to mam nadzieję, że będzie błyszczał i pomoże nam w osiągnięciu sukcesu" - zaznaczył "El Maestro" Tabarez. Suarez, z 51 golami najlepszy strzelec w historii urugwajskiej reprezentacji, w drugim spotkaniu grupowym MŚ - z Arabią Saudyjską - będzie świętował jubileuszu setnego występu w reprezentacji. Razem z Edinsonem Cavanim ma stworzyć duet napastników będących postrachem najlepszych. W piątek mają się o tym przekonać Egipcjanie, choć "Urusi" nie wygrali pierwszego meczu w MŚ od... 48 lat. Tabarez nie przykłada jednak do tego zbyt dużej wagi. "To nawet ciekawe, ale... to tylko statystyka, historia. Jutro zaczynamy pisać nowy rozdział. Nie wydaje mi się, abyśmy byli szczególnie pechowi czy przeklęci. Nie mamy też obsesji na punkcie wygrywania" - przyznał 71-letni szkoleniowiec, który w piątek awansuje na drugą pozycję w zestawieniu najstarszych trenerów na MŚ po Niemcu Otto Rehhagelu prowadzącym w 2010 roku Greków. Egiptu, który szkoli Argentyńczyk Hector Raul Cuper, nie zamierza jednak lekceważyć. "Pamiętam, że zaraz po losowaniu grup jeden z urugwajskich dziennikarzy mówił od razu o ćwierćfinale, jakby wszystko, co nas wcześniej czeka było przyjemne niczym spacer po parku. Powiedziałem mu, że jest w błędzie, ale my go nie popełnimy i z szacunkiem będziemy podchodzić do każdego rywala" - podsumował Tabarez. W czwartek - w meczu otwarcia MŚ z udziałem grupowych rywali "Urusów" - gospodarze pokonali Arabię Saudyjską 5-0.