Zapraszamy na relację na żywo z meczu Polska - Senegal! Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych Zawodnik Sampdorii nie jest dzisiaj faworytem do wyjściowej jedenastki. W przedostatnim sparingu z Chile nie spisał się najlepiej, będąc najsłabszym graczem drugiej linii. Przeciwko Litwie - tuż przed wylotem do Soczi - nie wyszedł w ogóle na boisko. Nawet jako zmiennik. W tym samych czasie cenne punkty zbierał Jacek Góralski i to on jest znacznie bliżej miejsca w składzie obok Grzegorza Krychowiaka. Choć Linetty przekonuje, że jest dobrze przygotowany. Tym bardziej, że wyjazd do Rosji wywalczył sobie w Arłamowie. Przed zgrupowaniem wcale nie był pewny, że znajdzie się w 23-osobowej kadrze na mundial. Pojawiały się nawet informacje, że jest trochę przemęczony po całym sezonie i zanim dotarł w Bieszczady przechodził zabiegi regenerujące. Zdążył na czas, trener na niego postawił, ale to jeszcze nie oznacza, że znowu wróci do podstawowej jedenastki, jak w meczu z Chile przed kilkunastoma dniami. Przeciwko Senegalowi szykuje się twarda walka. Linetty, z natury cichy i spokojny, często bardzo nieśmiały twierdzi, że się jej nie boi. - Przygotowanie fizyczne jest dobre, do tego ciężko pracujemy. Przed nami duże wyzwanie, dlatego głowa do góry, pewność siebie i walczymy! - mówi pomocnik polskiej reprezentacji. Jak przekonuje, po analizie, którą sztab kadry przygotował na temat najbliższego przeciwnika, widać, że Senegal nie gra teraz tak jak w eliminacjach. - Przynajmniej tak to wygląda. Ale niezależnie od tego, co można było zauważyć w ostatnich sparingach, trzeba spodziewać się bardzo trudnego spotkania. Wszyscy powtarzają, że na mistrzostwach świata nie ma słabych drużyn, ale po meczach Argentyny albo Francji, widać, że to jest prawda. Jedni zremisowali z Islandią, drudzy mieli mieli duże problemy. Dlatego musimy walczyć o swoje! - uważa Linetty. Będzie rozpychanie się łokciami? - Z tego słyną drużyny afrykańskie, także Senegal, dlatego jesteśmy na to przygotowani - kończy zawodnik. Remigiusz Półtorak, Michał Białoński z Soczi