Przypomnijmy, saga z odejściem Lewandowskiego z Bayernu Monachium trwa już od wielu tygodni, choć dopiero w minioną środę wyszło na jaw, po artykule w niemieckim Sport Bildzie, że kapitan polskiej kadry zwrócił się do szefów klubu z prośbą o zgodę na transfer. Od kilku miesięcy pracuje nad tym Pini Zahavi, jeden z najbardziej znanych i wpływowych menedżerów na świecie, z którym Lewandowski rozpoczął współpracę w lutym tego roku po rozstaniu z Cezarym Kucharskim. Poważne rozmowy trwają cały czas, bo z Zahavim piłkarz rozmawiał w cztery oczy w ubiegłym tygodniu. Tym razem można przypuszczać, że najbardziej aktualną relację zdają mu dwaj inni bardzo bliscy współpracownicy. Tomasz Zawiślak, przyjaciel jeszcze od czasów dzieciństwa, zarządza jedną z jego firm, Jerzy Kopiec ściśle współpracuje z Zahavim. Lewandowski nie ukrywał, że najlepiej byłoby załatwić sprawę transferu jeszcze przed mundialem. Ostatnie, choć skąpe doniesienia są takie, że możliwość odejścia do Realu Madryt jest skomplikowana, ale do końca nie wiadomo, jak może na to wpłynąć decyzja Zinedine’a Zidane’a o pożegnaniu z klubem. Niewykluczone, że przy okazji nowego rozdania jeszcze istnieje tu jakaś furtka. Kierunek PSG jest dzisiaj mało prawdopodobny, bo wiązałby się z koniecznością odejścia Edinsona Cavaniego, a jest on ulubieńcem publiczności. Znacznie więcej mówi się w ostatnim czasie o Premier League - o Chelsea albo o którymś z klubów z Manchesteru. W grze ma być również Juventus Turyn. RP