Oficjalna decyzja w sprawie przyszłości trenera Nawałki została ogłoszona dzisiaj, podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej na PGE Narodowym w Warszawie. Selekcjonerowi, podobnie jak piłkarzom, zupełnie nie wyszedł udział w mundialu w Rosji, ale to niepowodzenia nie przekreśla wcześniejszych sukcesów i zasług. Jeszcze niedawno, po mistrzostwach Europy w 2016 roku, Nawałka był niemal bohaterem narodowym po tym, jak razem ze swoimi Orłami zawojował francuskimi stadionami, odpadając w ćwierćfinale ME. Mistrzostwa świata w Rosji nie wyszły także Robertowi Lewandowskiemu. Snajper miał poprowadzić reprezentację do sukcesów, a także podnieść swoje akcje i zapracować na upragniony transfer, ale spisał się bardzo przeciętnie. Cały czas, murem za swoim asem, stał trener Nawałka, a teraz sam "Lewy" odwdzięczył się szkoleniowcowi, żegnając się z nim bardzo miłym wpisem w mediach społecznościowych. - Trenerze, współpraca z Panem i całym sztabem to był zaszczyt. Zaangażowanie i pasja, z jaką Pan pracował, budziły nasz podziw. Za wszystkie lata wspólnej pracy, za piękne chwile, za wspaniałe zwycięstwa. Za ten wyjątkowy czas dla polskiej piłki nożnej. Wraz z całą drużyną - DZIĘKUJĘ! - napisał kapitan reprezentacji Polski, w imieniu swoim oraz drużyny. Ładnie pożegnał Nawałkę też inny jego "rycerz" - Kamil Grosicki."Zbudował mnie Pan jako piłkarza, zawsze rozumiał i wspierał... Dziękuję za wszystko Trenerze!" - napisał "TurboGrosik". AG