- Dzisiaj wiemy tyle, że doszło do uszkodzenia więzozrostu barkowo-obojczykowego. Jest to spory uraz. Taką wiedzę daje dzisiejsza diagnostyka oparta na zdjęciu rentgenowskim, moje badanie, jakiego dokonałem w szpitalu w Przemyślu. Natomiast dodatkowe badania diagnostyczne wykonane we Francji dadzą nam większą wiedzę - dodał lekarz piłkarskiej reprezentacji Polski. - Czekamy na ostateczną diagnozę i decyzję do czwartku - dodał wieczorem dla portalu "Łączy nas piłka". Gdyby chodziło o zwykłego człowieka, który nie jest sportowcem wyczynowym, prześwietlenie byłoby wystarczającym badaniem do postawienia ostatecznego wyroku.- W naszej sytuacji, przed MŚ, trzeba zrobić pełniejszą diagnostykę, żeby wykorzystać wszystkie możliwości i próby wyleczenia Kamila - dodał Jaroszewski.Sytuacja jest krytyczna - bark dla każdego piłkarza, a zwłaszcza dla grającego twardo ciałem obrońcy jest kluczową częścią ciała. Gdy podobnego urazu, w finale Ligi Mistrzów doznał Mohamed Salah, Jacek Jaroszewski ocenił, że jeśli doszło do naderwania, a nie zerwania struktury więzozrostu, to w trzy-cztery tygodnie zawodnik jest w stanie wrócić do pełnych obciążeń treningowych. Salah znalazł się w kadrze Egiptu na mundial. Glik ma znacznie mniej czasu od niego. - W wypadku Kamila mówimy przynajmniej o znacznym naderwaniu, jak poważnym, to się okaże po badaniu rezonansem magnetycznym. Dlatego na razie wolę się nie wypowiadać szerzej. Zaczekajmy - apeluje Jaroszewski. Z Arłamowa Michał Białoński i Remigiusz Półtorak