Kolumbijczycy byli rywalami Polski, Japonii i Senegalu w grupie H. Biało-czerwonych pokonali 3-0 i zajęli pierwsze miejsce w tabeli. W 1/8 finału trafili na Anglię, z którą zremisowali 1-1, ale odpadli po rzutach karnych. - Tymi występami znanych artystów chcemy im podziękować. My, ludzie Bogoty, będziemy mogli przeżyć to wspólnie z piłkarzami na stadionie - zapowiedział sekretarz burmistrza Miguel Uribe. Pierwsze uroczystości zaplanowano już na lotnisku El Dorado. Stamtąd drużyna narodowa zostanie przewieziona na stadion El Campin wozami strażackimi. Kolumbijczycy zakwaterowani byli w miejscowości Sawino ok. 30 km od Kazania, skąd wylecieli w nocy lokalnego czasu. Na pokładzie samolotu nie było kontuzjowanych Jamesa Rodrigueza oraz Miguela Angela Borjy. Ten pierwszy, piłkarz Realu Madryt ostatnio na wypożyczeniu w Bayernie Monachium, wróci do Hiszpanii, gdzie będzie kontynuował leczenie. Z powodu urazu łydki nie dokończył spotkania z Senegalem (1:0) i nie wystąpił w meczu z Anglią. Borja uda się z kolei prosto do Brazylii, do swojego klubu Palmeiras.