Ambasada RP nie odnotowała żadnych poważnych incydentów, które mogą pojawić się przy obecności dużej grupy turystów i kibiców - powiedział szef polskiej placówki Włodzimierz Marciniak. Podsumował on w piątek udział kibiców z Polski i związaną z mundialem pracę ambasady podczas fazy grupowej mistrzostw. Podczas rozgrywek, które odbywają się w 11 miastach Rosji, do Polaków "raczej odnoszono się w sposób życzliwy"; ambasada nie zetknęła się ze skargami ze strony obywateli RP, a "raczej dzielili się oni pozytywnymi wrażeniami z Rosji" na temat organizacji mundialu i kontaktów z Rosjanami i kibicami z innych krajów - mówił ambasador. Polscy kibice "bardzo pozytywnie się zaprezentowali w Rosji, we wszystkich miastach, w których byli. Stanowili bardzo barwną grupę"; przyciągali uwagę i sympatię zarówno kibiców innych państw, jak i mieszkańców - podkreślił. Udział dużej grupy kibiców z Polski ambasador wymienił jako najważniejszą kwestię, obok udziału polskiej reprezentacji narodowej w mundialu. Podkreślił, że byli oni stale obecni na ulicach rosyjskich miast, ubrani w barwy narodowe, śpiewali na stadionach polski hymn. Taką ich obecność dyplomata określił jako "działanie promocyjne", które można uznać za udane. Jak poinformował konsul Marcin Nosal, zdarzenia, które wymagały pomocy konsularnej dla kibiców z Polski dotyczyły zgubienia paszportów. Tych przypadków było jednak mniej niż dziesięć. Pomoc dyplomatów była potrzebna przy składaniu na policji zawiadomień o zgubieniu dokumentu. "Żadnych innych poważnych incydentów z udziałem obywateli polskich nie było. Mogę sobie życzyć, by taki przebieg mistrzostwa miały do końca" - zaznaczył dyplomata. Prócz problemów z paszportami, przy których - jak zapewnił Nosal - konsulat okazał "pełną pomoc, pełne wsparcie", wielu kibiców zwracało się z pytaniami o kwestie zameldowania (rejestracji) w Rosji. Jest ono dla cudzoziemców obowiązkowe. Konsul zauważył, że przed pierwszym meczem reprezentacji w Moskwie (19 czerwca) kibice umówili się na wspólny przejazd na stadion. Grupa ta była widoczna - wszyscy byli ubrani w koszulki w barwach narodowych. W tym przypadku i w każdym innym dyplomaci nie mieli sygnałów o negatywnym zachowaniu obywateli Rosji wobec polskich kibiców. Polska reprezentacja nie przeszła do dalszego etapu i zakończyła udział w mundialu. Ostatni mecz rozegrała w czwartek z Japonią w Wołgogradzie. W piątek do końca dnia w tym mieście nadal funkcjonuje mobilny zespół konsularny. Powołany przez służby konsularne zespół zajmujący się mistrzostwami działa stale. "Każdą informację, która do nas spływa sprawdzamy, weryfikujemy, staramy się - wtedy, kiedy to konieczne - pomóc" - podkreślił konsul Nosal. Ocenił, że na pierwszym meczu w Moskwie obecnych było 15-18 tysięcy kibiców z Polski. Potem ta liczba się zmniejszała. W Kazaniu (mecz z Kolumbią 24 czerwca) było ich 6-8 tysięcy, w Wołgogradzie - 2-3 tysiące. Dyplomaci w Moskwie nie mają danych o udziale widzów z Polski w meczach reprezentacji innych krajów i liczbie tych Polaków, którzy będą w Rosji do końca mistrzostw, czyli do połowy lipca. Jak oceniają, wielu kibiców z Polski było w Kaliningradzie, gdzie polska reprezentacja nie grała, ale rozgrywano inne atrakcyjne mecze w ramach mundialu. Z Moskwy Anna Wróbel