Belgowie przywieźli na mistrzostwa świata do Rosji znakomitych piłkarzy i chcą odkuć się za niesatysfakcjonujący występ w mistrzostwach Europy, gdy odpadli w ćwierćfinale. Piłkarze Roberto Martineza trenują w Moskwie, gdzie przygotowują się do pierwszego meczu w grupie G z Panamą (poniedziałek 18 czerwca). Podczas gierki treningowej piłka trafiła na skrzydło do Januzaja. Zanim zdążył się ruszyć, z furią zaatakował go De Bruyne. Januzaj nie miał szans uciec, musiał ratować się przed kontuzją skacząc do góry, ale rozpędzony gwiazdor Man City i tak go staranował. Januzaj długo zbierał się po twardym lądowaniu. Tymczasem De Bruyne nawet nie spojrzał, czy koledze nie stało się coś poważnego. Dziennikarze zapytali selekcjonera, czy nie sądzi, że był to zdecydowanie zbyt brutalny atak, zwłaszcza jak na trening. - Intensywność gry na treningu jest podobna jak podczas meczu. Potrzebujemy tego. Nie chodzi o to, żeby komuś zrobić krzywdę, ale trenujemy na krawędzi faulu - skomentował Roberto Martinez. Oprócz Panamy, grupowymi rywalami Belgii będą reprezentacje Tunezji i Anglii. MZ