Helikopter z Lewandowskim i trójką pozostałych graczy wylądował po godz. 19. Około 50-osobowej grupie kibiców opłaciła się cierpliwość, bo wszyscy zawodnicy podeszli do nich i cierpliwie rozdawali autografy oraz pozowali do wspólnych zdjęć. Najwięcej czasu fanom poświęcił Szczęsny. Na środę zaplanowany jest pierwszy trening na tym zgrupowaniu. Będzie miał on otwarty charakter, bo na trybunach zasiądzie 800 kibiców. Po południu planowany jest przylot do Arłamowa premiera Mateusza Morawieckiego. Jako pierwszy do Arłamowa, gdzie piłkarska reprezentacja Polski rozpoczyna zgrupowanie przed mistrzostwami świata 2018 przyjechał Łukasz Skorupski. Po bramkarzu Romy zameldował się Artur Jędrzejczyk z Legii Warszawa. Zgrupowanie w Arłamowie to ostatni etap krajowych przygotowań do mundialu w Rosji. W poniedziałek w hotelu pojawił się w komplecie sztab szkoleniowy. Wszyscy zawodnicy mieli być obecni we wtorek na wieczornej kolacji, ale już wiadomo, że nie jest to możliwe. Wyjątkiem jest Marcin Kamiński, który do Arłamowa dotrze dopiero w środę. "Marcin Kamiński z uwagi na infekcję nie pojawi się we wtorek na zgrupowaniu w Arłamowie. Decyzją doktora kadry Jacka Jaroszewskiego zawodnik dołączy do drużyny w środę do południu" - przekazał rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski. Jako pierwszy tuż po godzinie 14. pojawił się Skorupski. Ponad godzinę po nim bocznym wejściem wjechał Jędrzejczyk. Około 16. pod wejście główne hotelu przyjechały dwa busy. W pierwszym z nich byli Łukasz Fabiański, Karol Linetty, Bartosz Bereszyński i Dawid Kownacki. W drugim natomiast Bartosz Białkowski, Sebastian Szymański, Przemysław Frankowski i Paweł Dawidowicz. "Podróż przebiegła bez problemów. Teraz czeka nas ciężka praca" - rzucił do dziennikarzy Fabiański, który z tej grupy najdłużej rozdawał autografy i pozował do wspólnych zdjęć z kibicami. Pozostali w pośpiechu przemykali o hotelowej windy. Około godziny 17. przed hotelem wylądował natomiast helikopter z Kamilem Grosickim, Sławomirem Peszką, Maciejem Rybusem, Jackiem Góralskim i Thiago Cionkiem. Kilka minut później mniejszym śmigłowcem przylecieli Łukasz Piszczek i Arkadiusz Milik. Z lądowiska zostali przeprowadzeni do pobliskiego budynku, a z niego tunelem do hotelu. W zgrupowaniu weźmie udział 32 zawodników, ale 4 czerwca ogłoszona zostanie ostateczna, 23-osobowa kadra na mistrzostwa świata. Przed mundialem biało-czerwonych czekają jeszcze dwa mecze kontrolne. 8 czerwca w Poznaniu ich rywalem będzie Chile, a cztery dni później zagrają w Warszawie z Litwą. Następnego dnia kadra Nawałki wyleci do swojej bazy w Soczi. Turniej w Rosji rozpocznie się 14 czerwca. Wówczas na Łużnikach w Moskwie gospodarz imprezy zmierzy się z Arabią Saudyjską. Rywalami Polaków w grupie H będą kolejno: Senegal (19 czerwca w Moskwie), Kolumbia (24 czerwca w Kazaniu) i Japonia (28 czerwca w Wołgogradzie).