- Teraz gram w Niemczech i grałem tam przez wiele lat. Kibicowałem Niemcom na mistrzostwach świata. Piłkarze tej drużyny to moi koledzy, więc chciałem, żeby wyszli z grupy. Niestety to się nie zrealizowało. To jest mundial, jak widać nawet mistrzowie świata potrafią odpaść w fazie grupowej - ocenił na gorąco Kagawa. Zaś zapytany o mecz z Polską, pokusił się jedynie o krótki komentarz. - Co do meczu z Polską, to zamiast mówić wiele, wolę skoncentrować się na nadchodzącym meczu. Będzie to trudne spotkanie. Zamierzamy grać piłkę z dużą ilością podań, jak to zwykle robimy. Mamy dobre przeczucia, nasza forma jest coraz lepsza. W drugim spotkaniu z Senegalem graliśmy nawet lepiej, niż w zwycięskim meczu z Kolumbią - przyznał 29-letni pomocnik Borussii Dortmund. Co ciekawe, piłkarz nie chciał rozmawiać po angielsku. Od jednego z pracowników sztabu prasowego reprezentacji Japonii dowiedzieliśmy się, że jest po prostu... nieśmiały. Pomimo występów w Anglii i Niemczech, wciąż wstydzi się oficjalnie wypowiadać w obcych językach. - Taka jest nasza kultura. On nie czuje się gwiazdą futbolu - wyjaśnił nam pracownik federacji. Jednak dzięki Yosuge Aoyagi, dziennikarzowi "The Yomiuri Shimbun" mogliśmy odbyć tę krótką rozmowę. Inna nietypowa rzecz, jaka nie przydarzyła się ani razu podczas pobytu polskich piłkarzy, to wspomniana już obecność aż sześciu piłkarzy w strefie mieszanej po oficjalnym treningu (przeważnie wywiady takie odbywają się tylko po meczach). Dziennikarze z Japonii, a przybyło ich do Wołgogradu aż 280 (z Polski - 60) mieli do zawodników świetny dostęp, a ci chętnie odpowiadali na pytania. Mecz Japonia - Polska rozpocznie się o godzinie 16:00 czasu polskiego, a my przeprowadzimy relację na żywo z tego spotkania ze stadionu Wołgograd Arena. Tutaj znajdziesz tekstową relację na żywo Tutaj relacja na żywo na urządzenia mobilne Z Wołgogradu Rafał Walerowski, Michał Białoński, Remigiusz Półtorak