Kliknij, aby przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Hiszpania - Rosja Zapis relacji na żywo z meczu dla urządzeń mobilnych Na atrakcyjność sobotnich spotkań 1/8 finału kibice z pewnością nie mogli narzekać. Starcie gospodarzy z jednym z największych kandydatów do końcowego triumfu także miało wszystkie argumenty, by przejść do historii jako niezapomniane widowisko. Rosjanie na wypełniony do ostatniego miejsca stadion w Łużnikach wyszli z piątką obrońców, chcąc za wszelką cenę zniwelować ofensywne zapędy "La Furia Roja". Gospodarze mundialu stanęli przed szansą na największy sukces na MŚ od rozpadu ZSRR. Spotkanie zaczęło się jednak dla nich bardzo źle. Szarżującego na prawym skrzydle Nacho nieprzyjemnym faulem zatrzymał Jurij Żyrkow. Dośrodkowanie z rzutu wolnego zmierzało na dalszy słupek, gdzie Sergio Ramosa pilnował Siergiej Ignaszewicz. 39-letni obrońca był tak pochłonięty kryciem Ramosa, że nie patrzył się na piłkę i nie zauważył nawet, gdy ta odbiła mu się od łydki i wpadła do bramki obok zaskoczonego Igora Akinfiejewa. Kuriozalny samobój kosztował Rosjan stratę bramki na 0-1. W tym momencie wydawało się, że wszystko przemawia za wygraną Hiszpanów. Piłkarze Fernando Hierro długo rozgrywali piłkę, ale czynili to głównie na swojej połowie. Im bliżej bramki przeciwnika, tym większy mieli problem - niewidoczni byli David Silva i Marco Asensio, który zastępował Andresa Iniestę. Aktywny był jedynie Isco, ale trudno było mu się przedrzeć przez skondensowaną obronę Rosjan. Gospodarze grali konsekwentnie i tuż przed przerwą ich upór został nagrodzony. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzał głową oddał Artjom Dziuba, a uderzenie ręką - bezsensownie uniesioną w górę - zablokował Gerard Pique. Sędzia wskazał na jedenasty metr, a Dziuba pewnie wykorzystał rzut karny. 1-1, mecz zaczyna się od nowa! Obraz drugiej połowy był niemal taki sam, jak pierwszej. Hiszpanie rozgrywali piłkę, ale nic z tego nie wynikało. Rosjanie skupiali się na obronie, rozbijając kolejne ataki. Po godzinie gry na boisku zameldował się Iniesta, który zmienił bezproduktywnego Silvę. Czerczesow z kolei do gry desygnował Denisa Czeryszewa, bohatera fazy grupowej. Nudna druga połowa rozkręciła się dopiero pod koniec, gdy bardzo blisko zdobycia bramki był Iniesta. Jego mocny strzał sprzed pola karnego obronił jednak Akinfiejew. Żadne bramki jednak nie padły i potrzebna była dogrywka. Pierwsza połowa dodatkowego czasu gry nie przyniosła rozstrzygnięcia. Hiszpanie zepchnęli rywala do jeszcze głębszej defensywy, ale gdy w końcu dochodzili do oddania strzału, to świetnie w bramce spisywał się Akinfiejew. Groźnie pod rosyjską bramką było w 108. minucie, gdy Rodrigo w dobrym stylu minął dwóch obrońców i oddał bardzo groźny strzał. Górą był jednak golkiper. Kilka minut później Ramos domagał się rzutu karnego, ale sędzia pozostał niewzruszony, a konsultacja VAR potwierdziła jego decyzję. Wynik do końca nie uległ już zmianie i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była pierwsza na tym turnieju seria rzutów karnych! Jako pierwszy do piłki podszedł Iniesta i nie pomylił się. W odpowiedzi trafił także Smołow. W trzeciej serii rzutów karnych jako pierwszy pomylił się Koke, którego strzał obronił Akinfiejew. Rosjanie zaś nie mylili się i gdy do piłki jako piąty podchodził Iago Aspas - stał pod ścianą. Uderzył mocno, ale Akinfiejew nogą obronił jego uderzenie! Szaleństwo na Łużnikach, Rosja wyeliminowała Hiszpanię i awansowała do ćwierćfinału mundialu! Wojciech Górski Hiszpania - Rosja 1-1 (1-1) k. 3-4 Bramki: 1-0 Ignaszewicz (12. - bramka samobójcza), 1-1 Dziuba (41.). Przebieg rzutów karnych: 1-0 Iniesta - gol, 1-1 Smołow - gol, 2-1 Pique - gol, 2-2 Ignaszewicz - gol, 2-2 Koke - karny obroniony, 2-3 Gołowin - gol, 3-3 Ramos - gol, 3-4 Czeryszew - gol, 3-4 Aspas - karny obroniony. Żółta kartka - Hiszpania: Gerard Pique. Rosja: Ilja Kutiepow, Roman Zobnin. Sędzia: Bjoern Kuipers (Holandia). Widzów 78 011. Hiszpania: David de Gea - Nacho Fernandez (70. Dani Carvajal), Gerard Pique, Sergio Ramos, Jordi Alba - Sergio Busquets, Koke, Isco, David Silva (67. Andres Iniesta), Marco Asensio (104. Rodrigo Moreno) - Diego Costa (80. Iago Aspas). Rosja: Igor Akinfiejew - Mario Fernandes, Ilja Kutiepow, Siergiej Ignaszewicz, Jurij Żyrkow (46. Władimir Granat) - Fiodor Kudriaszow, Roman Zobnin, Aleksandr Samiedow (61. Denis Czeryszew), Aleksandr Gołowin, Daler Kuzjajew (97. Aleksandr Jerochin) - Artiom Dziuba (65. Fiodor Smołow). Powiedzieli po meczu: Stanisław Czerczesow (trener Rosji): "Chcemy podziękować naszym piłkarzom, a dziś te słowa są jeszcze bardziej prawdziwe. Przygotowywaliśmy się do mundialu przez dwa lata i zrobiliśmy dobrą robotę. Mam nadzieję, że Żyrkow będzie mógł jeszcze zagrać. Być może w finale, jeśli do niego dojdziemy. Musiałem go zastąpić. Jakie odczuwam emocje? Są proste: myślę tylko o następnym meczu. Tak to jest". Igor Akinfiejew (bramkarz Rosji): "W drugiej połowie próbowaliśmy się bronić. Mieliśmy nadzieję na rzuty karne i tak się stało, dzięki Bogu. Rozgrywamy fantastyczne mistrzostwa. Nie tylko nasi kibice, ale także fani z innych krajów poczuli tę atmosferę i zrozumieli, że Rosjanie naprawdę potrafią grać w piłkę nożną. Nie jestem piłkarzem meczu. Piłkarzem meczu jest cała nasza drużyna i nasi kibice". Fernando Hierro (trener Hiszpanii): "Przyjechaliśmy na mistrzostwa świata z wielkimi ambicjami. Współczujemy naszym kibicom, którzy dotarli aż do Rosji. Nie sądzę, że można mówić o załamaniu się drużyny. Między wygraną a porażką jest cienka granica. Andres Iniesta jest wybitnym profesjonalistą. On wszedł na boisko z ławki rezerwowych, a grał jakby był w pierwszym składzie. Chcę mu podziękować z całego serca".