To nie była jedyna taka polityczna akcja podczas tegorocznych MŚ. Zaczęło się podczas dramatycznego grupowego spotkania Szwajcaria - Serbia, zakończonego wygraną Helwetów 2-1. Dwójka strzelców bramek Granit Xhaka i Xherdan Shaqiri, po trafieniach wykonywała charakterystyczny gest, skrzyżowane dłonie miały symbolizować dwugłowego orła znajdującego się na albańskiej fladze. Obaj szwajcarscy piłkarze pochodzą przecież Kosowa. Za polityczne gesty FIFA ukarała ich 10 tys. euro grzywny. Potem na polityczną akcję zdecydował się Domagoj Vida. Obrońca chorwackiej reprezentacji, razem z członkiem sztabu trenerskiego Ognjenem Vukojeviciem, zamieścił w Internecie filmik dedykujący wygraną z Rosją w ćwierćfinale Ukrainie i Dynamie Kijów, gdzie przez ostatnie pięć lat grał. Obaj panowie krzyczeli jeszcze: "Chwała Ukrainie!". W Rosji wzbudziło to wściekłość. Podczas półfinałowego meczu z Anglikami wszyscy miejscowi kibice, kiedy tylko Vida był przy piłce gwizdali. Ostatecznie piłkarza nie ukarano. Ze sztabu chorwackiego usunięty został jednak Vukojević, który w przeszłości, jako zawodnik, przez wiele lat grał w kijowskim Dynamie. W finale mundialu dała z kolei o sobie znać grupa "Pussy Riot". Ta punkowa grupa pań znana jest z ostrych prowokacji obyczajowych i protestów politycznych. W lutym 2012 roku pięć członkiń zespołu weszło do soboru Chrystusa Zbawiciela w Moskwie i wykonała piosenkę "Bogurodzico, przegoń Putina". Dwie członkinie skazano potem za to na dwa lata więzienia. Teraz na oczach prezydenta Rosji dokonały kolejnej politycznej prowokacji. W drugiej połowie spotkania Chorwacja - Francja wbiegły na boisko w przebraniach... policjantów. Jak przyznały na swoim facebookowym profilu była to akcja "Policjant wchodzi do gry". Wyjaśniły, że w ten sposób postanowiły zaprotestować przeciwko temu co dzieje się w ich kraju. Przede wszystkim domagają się zwolnienia wszystkich więźniów politycznych, w tym ukraińskiego reżysera Ołeha Sencowa, który został skazany na 20 lat łagru. Warto tutaj dodać, że w więzieniach w Rosji za przekonania polityczne siedzą też inni, jak choćby działacz Stowarzyszenia Memoriał, pozarządowej organizacji, która od prawie 30 lat zajmuje się badaniami i propagowanie wiedzy o sowieckich ofiarach okresu stalinowskiego i nie tylko, a robi przy tym wiele dla pojednania Polski i Rosji, Ojub Titijev. Zatrzymano go na podstawie sfingowanych dowodów. Prowokacja "Pussy Riot" była dla miejscowych władz o tyle bolesna, że wszystko działa się na oczach obserwującego finał mundialu prezydenta Władimira Putina. zich