Na stadionie Friends Arena w Sztokholmie Dania i Szwecja nie pokazały nic specjalnego, jak skomentowały media obu krajów tylko, "nudny i chaotyczny futbol". "Kiksy, błędy i co najgorsze nonszalancja" - ocenili komentatorzy szwedzkiego kanału telewizji TV4, transmitującego spotkanie swojej drużyny. "Nie tak miała wyglądać nasza nowa silna reprezentacja" - skomentował dziennik "Aftonbladet", zwracając uwagę na słowa selekcjonera Danii Age Hareide, że "Trzy Korony" grają jednym i łatwym do rozszyfrowania systemem. On z kolei nie jest w pełni zadowolony ze swoich podopiecznych i postanowił powołać dodatkowego napastnika. Jak skomentował duński dziennik "Ekstrabladet" ofensywne asy rozczarowały pokazując "bezzębność w meczu z cienką Szwecją". Zupełnie inne nastroje panują w Reykjaviku, gdzie na Stadionie Narodowym Islandia przegrała 2:3 z Norwegią, prowadzoną przez jej byłego selekcjonera Larsa Lagerbaecka, który w latach 2011-16 zapracował na tytuł "twórcy islandzkiego cudu piłkarskiego". "To była ostatnia lekcja wielkiego mistrza Larsa, ale jakże ważna i dlatego jesteśmy pomimo przegranej bardzo wdzięczni za wypunktowanie naszych słabości" - napisał dziennik "Visir". "Meczu w żadnym wypadku nie można nazwać towarzyskim, ponieważ wszyscy piłkarze obu drużyn dali z siebie wszystko. Najciekawszym jest jednak fakt, że przed dwoma laty, tuż przed Euro we Francji, Islandia też rozegrała mecz z Norwegią i w Oslo padł wynik 3:2. To tylko może dobrze nam wróżyć" - skomentowała gazeta. Lagerbaeck był witany w Reykjaviku jako wielki bohater narodowy i wypełniony stadion Laugardalsvelli zgotował mu owację na stojąco. Jego pobyt na Islandii miał też inny cel - przyleciał już w czwartek, odbył kilka spotkań ze szkoleniowcem Islandii, swoim byłym asystentem Heimirem Hallgrimssonem i działaczami federacji, aby przedyskutować dwóch rywali w grupie. Jednym z nich jest Nigeria, którą Lagerbaeck prowadził przez pięć miesięcy w 2010 roku, grając z nią na mundialu w RPA. W jednym z meczów grupowych spotkał się z Argentyną, z którą Islandia zmierzy się w Moskwie 16 czerwca. Trzecim rywalem w grupie D będzie Chorwacja, z którą Islandia spotkała się w kwalifikacjach do mundialu, wygrywając u siebie 1:0 i przegrywając w Zagrzebiu 0:2. Z Chorwacją przegrała też w barażu do MŚ 2014. "W każdym kraju futbol się zmienia z roku na rok, ale takie rzeczy jak mentalność, przyzwyczajenia i małe, stałe głęboko zakorzenione systemy gry i zagrania pozostają" - powiedział Lagerbaeck na konferencji prasowej. Dodał, że "zna bardzo dobrze ten zespół, ale jest realistą i wszyscy się zgodzą, że Islandia wylosowała bardzo silnych rywali". "Przynajmniej na papierze Islandia nie jest faworytem, lecz biorąc pod uwagę silny charakter zawodników i doskonałą organizację nie skreślałbym tego zespołu" - podkreślił Szwed.