"Czy był kiedykolwiek turniej, który w większym stopniu robił nieustannie wrażenie? Czy to najlepsze ze współczesnych mistrzostw świata? Po wczorajszym finale być może musimy dodać, że jednocześnie najwspanialej zbzikowany" - ocenił "The Times". Gazeta zwróciła uwagę na to, że "przez cały czas turnieju (widzowie) nie odważyli się odwracać wzroku z obawy, że stracą coś nadzwyczajnego", a "finał rozegrał się przy ścieżce dźwiękowej piorunów i błysków nad Moskwą (...), które były niemal biblijne". "To było odpowiednie, dramatyczne i niemal kinowe zakończenie" - dodano. "Z pewnością nie tylko w Anglii (mistrzostwa) przywróciły pojedynkom reprezentacji miejsce na szczycie (hierarchii meczów piłkarskich), co szczególnie istotne po tych wszystkich kluchowatych meczach towarzyskich, aby teraz dać nam się rozkoszować tymi 31 dniami, przyciągającymi rekordową liczbę widzów" - napisała gazeta. Odnosząc się do używanego na tym turnieju po raz pierwszy systemu VAR, "Times" zaznaczył, że pomimo kontrowersji, które wzbudził wśród komentatorów to "FIFA się nie podda - nie powinna - nawet jeśli (VAR) wpłynął na finał w sposób, który nie dawał satysfakcji", wskazując na kontrowersyjną decyzję o przyznaniu Francji karnego po rzekomym zagraniu ręką Ivana Perisica w 38. minucie meczu z Chorwacją. "Ten system wciąż ma jednak wiele do zaoferowania i z pewnością nie jest przypadkiem, że (podczas turnieju) nie przyznano żadnej czerwonej kartki za brutalne zagranie, bo zawodnicy wiedzieli, że są ciągle analizowani. Poprawiono również wiele błędów dotyczących rzutów karnych i bramek" - oceniono. "Times" dodał, że rosyjskie mistrzostwa były "mistrzostwami niespodzianek - niemal samych dobrych - oraz zmienionego postrzegania, dla Rosji i dla odnowionej drużyny Anglii". Dziennik ocenił, że - po raz pierwszy od lat - entuzjazm dotyczący przyszłości angielskiej reprezentacji "jest usprawiedliwiony" ze względu na "(ośrodek treningowy) St George's Park, plan, wsparcie dla menedżera i uznanie, że konieczne jest dalsze stawianie na rozwój, aby rozwinąć rozgrywających podobnych do Chorwata Luki Modrica". Jak zastrzeżono, jednym z elementów kluczowych dla dalszego rozwoju kadry narodowej będzie to, czy jej szkoleniowiec Gareth Southgate zdoła przekonać najlepsze drużyny w Premier League, aby częściej stawiały na młodych Anglików. "The Guardian" również chwalił strategię angielskiej federacji FA, pisząc, że dwudziestoletnie wysiłki na rzecz podniesienia standardów szkolenia i jakości infrastruktury zaczynają przynosić skutki. Gazeta również zwraca uwagę na warte 105 milionów funtów centrum treningowe St George Park, które jest "przykładem konkretnej inwestycji w angielską piłkę z milionów funtów, które się przez nią przetaczają". Były dyrektor techniczny FA Howard Wilkinson tłumaczył, że ośrodek - który jest bazą dla reprezentacji mężczyzn i kobiet, a także drużyn niepełnosprawnych we wszystkich kategoriach wiekowych - miał być "Oksfordem i Cambridge piłkarskiej edukacji" i służyć jako "dom" dla kadry. Dziennik pochwalił także przebieg całych mistrzostw, pisząc, że - oprócz odkrycia takich gwiazd, jak 19-letnia sensacja turnieju Francuz Kylian Mbappe - "będą one zapamiętane dzięki zapchanym do ostatniego miejsca stadionom, kolorycie entuzjastycznych fanów, sensacyjnym poziomie piłki nożnej i - dla tych, którzy tam byli - przyjaznemu podejściu Rosjan". Tabloid "The Sun" również chwalił występ Anglików na turnieju w Rosji oraz pracę Southgate'a jako szkoleniowca kadry narodowej, ale w poniedziałek zwrócił również uwagę na kontrowersje towarzyszące systemowi VAR, pisząc, że "to może być najważniejsze wspomnienie z finału" i krytykując sędziego Nestora Pitanę za błędne decyzje podczas niedzielnego meczu. "To był finał VARu: dzień, w którym technologia przejęła (piłkę nożną), zmieniając przebieg najważniejszego meczu na świecie i pozbawiając go spontaniczności" - krytykował dziennik. Jak zaznaczono, "każdy trener, który będzie chciał zwyciężyć w czasach VARu będzie uczył swoich piłkarzy, aby robili tak, jak Giroud i spółka, którzy dziko gestykulowali w kierunku sędziego, przekonując, że warto ponownie spojrzeć na powtórkę". "Chorwacja - z Luką Modiricem, Ivanem Rakiticem i Perisicem - nie zasłużyła na to, aby przegrać w tak kontrowersyjny sposób" - oceniła gazeta. Reprezentacja Anglii zakończyła mistrzostwa świata w Rosji na czwartym miejscu po półfinałowej porażce z Chorwacją (1-2 po dogrywce) i przegranej w meczu o trzecie miejsce z Belgią (0-2).