Na konferencji prasowej na PGE Narodowym w Warszawie Boniek i Nawałka poinformowali, że obecny trener rozstaje się z reprezentacją. Szkoleniowiec sam podjął decyzję o rezygnacji z pracy. Boniek zapewnił, że liczył na dalszą współpracę z Nawałką, ale... - Adam zrobił dobrze, trochę go zaszczuliście, nabijając się aspektami pozasportowymi, szukając afer, których nie było. Każdy musi mieć komfort psychiczny. Powiedziałem: "Adam, to najlepsze wyjście dla ciebie. Jutro będziesz uśmiechnięty" - mówił szef PZPN-u w rozmowie z dziennikarzami. - Nigdzie nie przeczytałem, dlaczego przegraliśmy pod względem sportowym. Czytałem, że byliśmy zamuleni, że wybraliśmy zły ośrodek - powiedział Boniek. - Adam w życiu sobie da radę. Egoistycznie powiem: Cieszę się, że mój przyjaciel zostawił reprezentację i mam satysfakcję, że wyszedł z niej mocniejszy niż w momencie rozpoczęcia, jako jedyny selekcjoner Polski - zaznaczył Boniek. - Popłakałem się po jednym meczu, to był mecz Polska - Niemcy. Tego nigdy nie zapomnę. Jak za kilka lat pójdziemy sobie wspólnie na kolację, te wszystkie wspominane przyjemności będą większe od tego tygodnia niepowodzeń na mundialu - mówił szef związku. Kto nowym selekcjonerem? - Nie jestem człowiekiem, który potrafi pracować na dwóch frontach. Do dziś, współpracując z Adamem Nawałką, w ogóle nie myślałem, kto będzie trenerem reprezentacji Polski - zapewnił Boniek. - Mamy czas, żeby się głęboko zastanowić. Wydawało mi się, że są możliwości, żeby dalej pójść w tym samym kierunku. Przy dalszym prowadzeniu reprezentacji pewnie brakowałoby optymizmu, tylko byłaby czysta krytyka. Niektórzy w tym względzie nawet trochę przesadzili - stwierdził. Następcą Nawałki będzie Polak czy szkoleniowiec z zagranicy? - Nie jestem zdecydowany, w którą stronę pójdziemy. Jutro chcę odpocząć, bo też jestem tym wszystkim zmęczony, mamy też wiele innych projektów. Będę się kierował intuicją. Potrzebujemy trenera, który będzie miał konkretną koncepcję. Na moim biurku już są CV wielu trenerów. Trenowanie reprezentacji Polski jest wielkim wyzwaniem. Różnica jest taka, że selekcjoner z zagranicy nie zna języka, więc jest bardziej odporny na rzeczywistość - powiedział. - Nie będzie przetargu, konkursu na trenera. To jest dobre na polu gospodarczym. Znamy trenerów, wiemy kto jest wolny, kto chciałby trenować reprezentację. Zastanowimy się. Trener musi znać kilka języków, żeby mógł się komunikować z zawodnikami. Wiele aspektów będzie decydowało - dodał. Ile czasu na nową drużynę? - Adam Nawałka miał osiem miesięcy na zbudowanie reprezentacji. Nowy trener też będzie miał czas - mówił Boniek. - Zadanie, które postawimy przed nowym selekcjonerem, to awans na mistrzostwa Europy. Mecze z Portugalią i Włochami w Lidze Narodów i mecze towarzyskie to będzie poligon doświadczalny - zaznaczył szef PZPN-u. - Jeżeli wybiorę trenera, to tylko takiego, z którym mogę bezpośrednio rozmawiać, a nie przez jakąś agencję. Przed trenerem postawimy projekt - marzec 2019, wtedy mamy być gotowi na eliminacje mistrzostw Europy 2020 - podkreślił. - 14 lipca mamy zarząd PZPN-u. Myślę, że zarząd da mi kartę do tego, żeby dogadać się z nowym selekcjonerem - dodał Boniek. Kapitan? Boniek stanowczo odpowiedział na sugestię, że Robert Lewandowski uderzył w kolegów, stwierdzając, że na mundialu nie było reprezentacji stać na więcej. - Lewandowski jest fantastycznym kapitanem, zawodnikiem, od którego zaczniemy budować reprezentację - podkreślił prezes PZPN-u. - Sami zawodnicy wiedzą, że mundial nie wyszedł im najlepiej - dodał. WS