Belgowie rozpoczynali drogę do medalu MŚ - który im przymierzano na długo przed startem mundialu - od pojedynku z debiutującą w elicie Panamą, absolutnym kopciuszkiem i wielką niewiadomą grupy G. Czerwone Diabły miały to spotkanie wygrać i wykonać znakomite przetarcie przed bojami z Anglią i Tunezją o awans do fazy pucharowej. Panama każdą bramkę, asystę i punkt miała traktować jako wielki wyczyn. Wszak dopiero poczynała pisać historię swoich potyczek w MŚ. Faworyt od razu ruszył do ataku i już na początku meczu okazję miał Lukaku, który w polu karnym został zablokowany. Po kilku minutach poprawił Dries Mertens, a wiatr w defensywie Panamczyków siali Eden Hazard i Yannick Carrasco. Kopciuszek bronił się momentami dramatycznie, ale pierwszy kwadrans jakoś przetrwał. Choć już w 12. minucie gola winien strzelić Hazard. A wszystko po fatalnym zagraniu Torresa, który podał tak do bramkarza, że do piłki dopadł as Czerwonych Diabłów, który jednak uderzył w boczną siatkę. Panama z minuty na minutę grała coraz śmielej, aż w 21. minucie omal tego nie przypłaciła straconym golem. De Bruyne przejął piłkę przed polem karnym rywala, zagrał od razu przed bramkę, a tam wślizgiem rozpaczy Torres pozbawił piłki Lukaku, który musiał tylko dołożyć nogę, by wpisać się na listę strzelców. Nie udało mu się, tak samo jak później szarżującemu Hazardowi czy Mertensowi, który miał okazję do strzału po zamieszaniu przed bramką Panamy. Zespół z Ameryki Środkowej bronił się bardzo dzielnie, nie dawał za wygraną pod własną bramką, a jeszcze atakował coraz odważniej na bramkę Courtoisa. Im bliżej było końca pierwszej połowy, tym bardziej gra przenosiła się do środka pola, tym bardziej była statyczna i pełna fauli, pozbawiona dynamiki oraz pomysłu na zagrożenie bramki przeciwnika. I w ten sposób do przerwy tablica wyników w Soczi pokazywała wynik 0-0. Po zmianie stron błyskawicznie Belgowie objęli prowadzenie. Fatalnie wybili piłkę obrońcy Panamy po jednym z ataków Czerwonych Diabłów, ta spadła na nogę Mertensa w polu karnym, a ten huknął przed siebie i otworzył wynik. Strzelony szybko gol zdjął presję z barków piłkarzy z Europy, dodał im polotu i woli walki, więc kolejne okazje mieli Lukaku i De Bruyne - który przymierzył z rzutu wolnego - ale obaj chybiali celu. Mogło się to zemścić w 54. minucie, gdy Michael Murillo oszukał defensywę rywali i znalazł się sam przez Courtoisem. Ten wybornie skrócił kąt i zapobiegł nieszczęściu, ale i historycznemu trafieniu numer jeden dla Panamy na MŚ. Panamczycy wcale nie zamierzali się kurczowo bronić, choć liczyli się z groźnymi kontrami Belgów. Ci znów zaczęli jednak grać wolno, jakby skromna wygrana w zupełności ich zadowalała. De Bruyne straszył strzałami z rzutów wolnych, ale skrzydła nie pracowały dobrze, a Lukaku odcięty był od piłek. W końcu dostał podanie, bo fenomenalnie piłkę wrzucił przed bramkę De Bruyne, a Lukaku zostało tylko skierować piłkę do bramki rywali, co z wprawą zresztą zrobił. Ostatnie 20 minut meczu było rozgrywane pod dyktando Czerwonych Diabłów. Najpierw Lukaku w 75. minucie pognał jak szalony od połowy boiska do kontry i wreszcie znalazł się sam przed bramką, gdzie z wprawą podciął piłkę i podwyższył na 3-0. Do końca spotkania Lukaku polował na hat-tricka, a Panamczycy na historycznego pierwszego gola w MŚ. Blisko w samej końcówce był Tejada, który omal nie przelobował Courtoisa z połowy boiska, ale bramkarz Belgów jakoś zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką. Chwilę później sędzia z Zambii wskazał na środek boiska i Czerwone Diabły dopięły swego. W swoim drugim meczu na mundialu Belgia stawi czoła Tunezji, a Panama zmierzy się z Anglią. Belgia - Panama 3-0 (0-0)Bramki: Dries Mertens (47), Romelu Lukaku (69, 75) Żółta kartka: Thomas Meunier, Jan Vertonghen, Kevin De Bruyne - Eric Davis, Edgar Barcenas, Armando Cooper, Michael Murillo, Anibal Godoy Sędziował: Janny Sikazwe (Zambia) Widzów: 43257 Belgia: Thibaut Courtois - Jan Vertonghen, Toby Alderweireld, Dedryck Boyata - Yannick Carrasco (74. Mousa Dembele), Axel Witsel (90. Nacer Chadli), Kevin De Bruyne, Thomas Meunier - Dries Mertens (83. Thorgan Hazard), Eden Hazard - Romelu Lukaku Panama: Jaime Penedo - Roman Torres, Fidel Escobar, Eric Davis, Michael Murillo - Gabriel Gomez, Anibal Godoy, Armando Cooper, Edgar Barcenas (63. Gabriel Torres), Jose Luis Rodriguez (63. Ismael Diaz) - Blas Perez (73. Luis Tejada).