Reprezentacja Egiptu zagrała bez swojej największej gwiazdy - Mohameda Salaha, który odzyskuje siły i zdrowie po kontuzji barku w finale Ligi Mistrzów. Napastnik Liverpoolu korzysta z krótkiego urlopu. Jego koledzy próbowali przeciwstawić się Belgom ostrą grą i zwłaszcza w pierwszych minutach trzeszczały kości. W miarę upływu czasu faworyci narzucili swoje warunki i udokumentowali przewagę zdobyciem dwóch bramek w pierwszej połowie. W 27. minucie egipski bramkarz odbił piłkę po strzale Edena Hazarda, ale był bezradny po dobitce Romelu Lukaku. Jedenaście minut później koszmarny błąd jednego z rywali wykorzystał Yannick Carrasco. Odebrał przeciwnikowi piłkę i idealnie dograł na 11. metr do Hazarda, a ten trafił w "okienko". Po przerwie Egipt prezentował się lepiej i przewaga "Czerwonych Diabłów" nie była już tak widoczna. Gra w drugiej połowie ożywiła się dopiero w końcówce. W 80. minucie z wolnego mierzył Kevin De Bruyne, ale obronił Mohamed El Shenawy. Dwie minuty później kapitalnej okazji nie wykorzystał Michy Batshuayi. W doliczonym czasie gry wynik ustalił Marouane Fellaini, który trafił do siatki z pięciu metrów po akcji i asyście Batschuayia. Belgia - Egipt 3-0 (2-0) 1-0 Romelu Lukaku (27.)2-0 Eden Hazard (38.)3-0 Marouane Fellaini (90.+2) Zobacz raport meczowy MZ