Mandżukić grał w Bayernie w latach 2012-2014 i był wówczas jednym z czołowych napastników. W 2013 roku razem z Robbem strzelili po golu w wygranym finale Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund (2-1). Rok później odszedł z klubu z Bawarii, a jego miejsce zajął Robert Lewandowski. Tuż przed finałem mundialu Robben wychwala swojego byłego partnera z zespołu. - To naprawdę wyjątkowy facet. Zawsze chcesz go w swojej drużynie i nigdy nie chcesz przeciwko niemu grać - powiedział Robben. - Jest piłkarzem, na którym zawsze możesz polegać. To bardzo ważne futbolu na najwyższym poziomie. Jeśli chcesz coś osiągnąć, musisz iść do przodu. On zawsze tak robił - dodał holenderski skrzydłowy. Holender wychwala Mandżukicia, ale jednocześnie przekonuje, że w finale mistrzostw świata będzie trzymał kciuki za obecnego partnera z drużyny - Francuza Corentina Tolisso. - Emocjonalnie powiedziałbym, że wygra Francja, ale Chorwacja zaskoczyła już parę razy na tym turnieju - powiedział Robben, który podkreśla, że reprezentacja Chorwacji jest przykładem tego, jak wiele można osiągnąć grając z pasją i sercem. Finał mistrzostw świata Francja - Chorwacja w niedzielę o godz. 17. MZ