Kliknij, aby zobaczyć zapis relacji na żywo z meczu Argentyna - Islandia Zapis relacji na żywo dla urządzeń mobilnych W pierwszej części Islandczyk Ragnar Sigurdsson dotknął piłkę ręką we własnym polu karnym, ale polski arbiter uznał, że nie była to sytuacja, w której Argentyńczykom należała się "jedenastka". Opinie fachowców i kibiców w mediach społecznościowych są podzielone, ale wielu z nich jest zdania, że Marciniak podjął decyzję zgodną z duchem sportu. Nie było żadnych wątpliwości co do zagrania piłki ręką, ale było ono bardzo przypadkowe. Dośrodkowana przez Salvio piłka trafiła najpierw w nogi Islandczyka, a następnie przeleciała za plecami upadającego Sigurdssona i trafiła go w rękę, gdy wyciągnął ją chcąc zamortyzować upadek na murawę. Marciniak nie miał żadnych wątpliwości. Nie poprosił o analizę wideo, choć Argentyńczycy próbowali wymusić na nim podyktowanie "jedenastki". W 63. minucie Marciniak nie zawahał się odgwizdać karnego po faulu Stefana Magnussona na Maximiliano Mezie. "Jedenastkę" zmarnował jednak Lionel Messi - jego strzał obronił Hannes Halldorsson. O ile w tej sytuacji nie było kontrowersji, o tyle niespełna kwadrans później wydawało się, że polski arbiter powinien wskazać na 11. metr po tym, jak biegnący z piłką w polu karnym Cristian Pavon został kopnięty w stopę przez Birkira Saevarssona. Marciniak i tym razem uznał, że nie musi korzystać z VAR. Mirosz