Pomimo to norweski szkoleniowiec powiedział, że skład drużyny na mundial jest już prawie gotowy. - Pozostały tylko 3-4 miejsca i kilka nazwisk do ich obsadzenia powiedział Norweg. Skład reprezentacji Danii, która w fazie grupowej spotka się z Peru, Australią i Francją zostanie podany 15 maja. - Moja kontuzja to przesunięty dysk kręgosłupa, który dał znać o sobie już dwa razy podczas ostatnich tygodni i sytuacja stała się nieco dramatyczna. Powoduje ostre bóle lewej nogi i prawej stopy przez co mam problemy z chodzeniem. Do drugiego urazu doszło podczas pięciogodzinnej podróży samolotem do naszej bazy w Anapa nad Morzem Czarnym - powiedział Hareide w rozmowie z norweskim dziennikiem "Dagbladet". Podkreślił, że po wielokrotnych wizytach działaczy w bazie i dopracowaniu wszystkich szczegółów, reprezentacja Danii będzie miała najlepsze możliwe warunki, a ambicje są bardzo wysokie. - Pierwszym celem, jak dla każdego uczestnika mundialu, będzie wyjście z grupy, a później to już wszystko może się zdarzyć, tak jak w kwalifikacjach, w których na początku nie mieliśmy żadnych szans na awans, a jednak na mundial jedziemy - powiedział szkoleniowiec. Dania była grupowym rywalem Polski w kwalifikacjach, które ukończyła na drugim miejscu i awansowała po zwycięskim barażu z Irlandią. Z powodu zdrowotnych kłopotów Hareide cześć pracy związanej z oceną piłkarzy grających w europejskich klubach przejął jego asystent Jon Dahl Tomasson, który z kolei przez ostatnie kilka miesięcy prześladowany był przez stalkera. Była nim 29-letnia Holenderka, która twierdziła, że jest oficjalną narzeczoną szkoleniowca, ma z nim dwoje dzieci oraz jest w ciąży z trzecim. W czwartek została skazana przez sąd w Rotterdamie. - Sąd działał bardzo szybko, ale to był bardzo ciężki dla mnie okres, który poważnie wpływał na moją pracę, lecz teraz, w najważniejszym czasie przed mundialem, będę miał wreszcie spokój - powiedział były reprezentant kraju, który latach 1997-2010 rozegrał w drużynie narodowej 112 meczów i strzelił 52 bramki.