Piechniczek uważa, że losowanie grup należy traktować ze spokojem. - Trzeba mieć poczucie własnej wartości i przyjąć los z dobrodziejstwem inwentarza - podkreślił. - Ważna jest pewność siebie. To jest tylko pierwszy etap, przed którym stoi nasza reprezentacja. Czekamy na ciekawych, atrakcyjnych przeciwników, na to aby były dobre mecze z założeniem, iż z grupy wyjdziemy - powiedział Piechniczek. Jeżeli chodzi definicje trudnej czy łatwej grupy to, jak tłumaczył, jest ona zawsze dyskusyjna. - Nigdy nie wiadomo, czy w dniu meczu wylosowany wcześniej zespół będzie w optymalnej formie, czy też trochę gorszej. W 1982 roku trafiliśmy na Włochów i nikt nie zakładał, że to oni zostaną mistrzami świata, a my zdobędziemy trzecie miejsce. Nie spodziewano się, że obie drużyny z naszej grupy dojdą aż tak daleko - wspomniał Piechniczek. Jego opinię potwierdzają statystycy. Badania wykazały, że przewidywanie zwycięzców piłkarskich MŚ jest bardzo trudne, a futbol pozostaje sportem z dużym prawdopodobieństwem niespodziewanych rezultatów. Nauka stoi też po stronie Piechniczka, gdy ten za najważniejsze uznaje zajęcie pierwszego miejsca w grupie. - Założenie po losowaniu jest takie, że z grupy się wyjdzie. Natomiast chodzi o to, żeby zająć pierwsze miejsce i w fazie pucharowej trafić na potencjalnie łatwiejszego rywala - wskazał dwukrotny selekcjoner biało-czerwonych, wspominając słabszy występ swojego zespołu w fazie grupowej mundialu w Meksyku w 1986 roku, wskutek czego Polska już w 1/8 finału trafiła na Brazylię i przegrała 0-4. Za kadencji Piechniczka FIFA ustalała rozstawienie zespołów tuż przed samym losowaniem w oparciu o wewnętrzne kryteria. Choć prasa rozpisywała się wtedy o zakulisowych rozmowach i spotkaniach, doświadczony szkoleniowiec zaprzeczył, że dochodziło to jakiś tajnych ustaleń z poszczególnymi reprezentacjami. Popiera jednak obecnie obowiązujący system podziału na koszyki na podstawie miejsca w rankingu FIFA. - Gdyby zespoły dobierano z jednej puli, mogłoby dojść prawdziwej +grupy śmierci+. Wyobraźmy sobie zestaw Brazylia, Argentyna, Rosja i Francja... Przecież ranga i wartość mistrzostw by podupadły - przyznał Piechniczek Co do idei sztywnego podziału na cztery koszyki selekcjoner również nie znajduje lepszej alternatywy. - Czy te koszyki są obiektywne, czy nie to jest inny problem, ale raczej minimalny. Weźmy np. możliwość, że w jednej grupie zagrają Polska z Hiszpanią (1. i 2. koszyk - red.). Co to za różnica, który zespół jest wyżej w rozstawieniu. Nie da się wszystkich uszczęśliwić. System rankingowy pozwala uniknąć pewnych nieporozumień, nie można klasyfikować drużyn tylko za zasługi i trofea - analizował. Losowanie grup MŚ 2018 odbędzie się w piątek w Moskwie (początek o godz. 16 czasu polskiego). Drużyny podzielono na cztery koszyki. Rosja automatycznie trafiła do pierwszego. Pozostałe wyselekcjonowano na podstawie pozycji zajmowanej w rankingu FIFA w październikowym notowaniu. Zgodnie z przyjętymi zasadami, w jednej grupie nie będą mogły grać zespoły z tej samej konfederacji. Wyjątkiem są reprezentacje europejskie, których jest 14 wliczając gospodarzy. W dwóch grupach zagra po jednej, w pozostałych sześciu - po dwie z nich. Losowanie grup MŚ 2018 - podział na koszyki: Koszyk 1: Rosja, Niemcy, Brazylia, Portugalia, Argentyna, Belgia, Polska, Francja. Koszyk 2: Hiszpania, Peru, Szwajcaria, Anglia, Kolumbia, Meksyk, Urugwaj, Chorwacja. Koszyk 3: Dania, Islandia, Kostaryka, Szwecja, Tunezja, Egipt, Senegal, Iran. Koszyk 4: Serbia, Nigeria, Australia, Japonia, Maroko, Panama, Korea Południowa, Arabia Saudyjska.