- Głos narodu został wysłuchany - w ten sposób prezydent Panamy Juan Carlos Varela uzasadnił dekret o uczynieniu z minionej środy święta narodowego, by cały kraj mógł się nacieszyć awansem piłkarzy na MŚ.Po niespodziewanych pokonaniu Kostaryki 2-1, na ulicach miasta Panama zaroiło się od samochodów z flagami i fanów fetujących ten sukces.20 września 1989 r. USA dokonały inwazji na Panamę, akcja pod kryptonimem "W Słusznej Sprawie" (Just Cause) została przedstawiona światu jako "ochrona mieszkających w Panamie Amerykanów" i "walka o obronę praw człowieka i demokracji". Kosztowała życie co najmniej 500 cywili. 10 października 2017 r. Panama, po golu Romana Torresa, awansowała na mundial po raz pierwszy w historii. Kosztem reprezentacji USA, która potknęła się na Trynidadzie i Tobago. Chichot losu? Panamę zamieszkuje ledwie 3,8 mln ludzi. Jej piłkarze byli bliscy awansu na MŚ już cztery lata temu, ale wszystko pokpili w ostatnim meczu z Kostaryką, tracąc gole w końcówce. Teraz sprawę w swoje ręce wziął nie lada fachowiec, Urugwajczyk Hernan Dario Gomez, który wcześniej na MŚ zawiózł nie tylko piłkarzy ze swojego kraju (1998), ale też Ekwadoru (2002). Tak skuteczny selekcjoner pewnie siedziałby w swoim kraju, albo prowadził jakąś mocniejszą od Panamy ekipę, gdyby nie jeden wyskok - zabawa w damskiego boksera. 6 sierpnia 2011 r., w jednym z barów Bogoty, kilkakrotnie uderzył kobietę, za co został usunięty ze stanowiska selekcjonera Kolumbii. Oficjalnie sam zrezygnował, ale wiadomo, że w takich sytuacjach jest to wymuszany przez władze ruch. To miało być dla Gomeza zwykły wypad na drinka, by zapomnieć o tym, że kilka dni wcześniej prowadzona przez niego reprezentacja odpadła z Copa America, po porażce z Peru. Na jego nieszczęście szybko został rozpoznany. - Jak pan mógł schrzanić tę robotę, ta drużyna była fatalnie ustawiona, miała złą taktykę - skrytykowała selekcjonera jedna z kobiet, napotkanych w barze. Gomez nie wytrzymał, zareagował agresją i pięściami.W 2014 r. Hernan Gomez objął Panamę i po trzech latach pracy zespół pozbawiony gwiazd, to znaczy od wtorku jest nią zdobywca gola na wagę awansu - Roman Torres, obrońca Seattle Sounders (MLS), doprowadził do największego sukcesu. Najlepsi snajperzy Panamy: Blaz Perez i Luiz Tejada są starymi wygami (36 i 35 lat), Perez gra w gwatemalskim CSD Municipal, a Tejada - w peruwiańskim Universitario de Deportes. Tylko trzech Panamczyków występuje w Europie: bramkarz Jaime Penedo (Dinamo Bukareszt, a przed laty w Osasunie), obrońca Eric Davis gra na Słowacji (DAC Dunajska Streda) i napastnik Gabriel Torres (FC Lausanne Sport). Co ciekawe, kibice z Panamy podczas meczów wywieszali transparenty w języku ... rosyjskim, z gigantycznym napisem: "Awans naszym marzeniem".Sukces małego kraju łączącego obie Ameryki ma też drugie dno - jedna z bramek w meczu z Kostaryką padła nie po błędzie, ale po wielbłądzie sędziego, który uznał gola, choć piłka nawet nie doszła do linii bramkowej, nie mówiąc o jej przekroczeniu! Więcej o golu-widmie znajdziesz TU! MiBi