24-letni Jarosław Jach pełen optymizmu zamienił polską ekstraklasę na Premier League. W styczniu obrońca przeszedł z Zagłębia Lubin do Crystal Palace, parafując kontrakt z angielskim klubem do 30 czerwca 2021 roku. Łączna kwota transakcji może wynieść nawet trzy miliony euro. Utalentowany reprezentant Polski miał ambitny plan, by szybko wkupić się w łaski byłego selekcjonera angielskiej kadry Roya Hodgsona. Zderzenie z jedną z najmocniejszych lig na świecie, jak w przypadku wielu innych Orłów wyjeżdżających na zachód, okazało się brutalne. Ostatni mecz o punkty piłkarz rozegrał jeszcze w ekstraklasie, a było to 17 grudnia. Na nic zdały się udane występy Jacha w listopadowych meczach kadry z Urugwajem i Meksykiem. To już historia, dlatego defensora zabrakło na liście 30 piłkarzy, których selekcjoner powołał na rozpoczynające się dzisiaj zgrupowanie reprezentacji przed meczami kontrolnymi z Nigerią i Koreą Południową. Podczas spotkania z dziennikarzami, Nawałka stopniował emocje na temat Jacha. - Ostatnio, będąc w Londynie, widziałem się z Jarkiem. Rozmawialiśmy na temat jego sytuacji w drużynie klubowej. Spodziewałem się, że może mieć kłopoty, jeśli chodzi o miejsce w składzie i o reprezentację. Okazuje się, że niestety dla Jarka tak się potoczyło, że teraz walczy o to, by znaleźć się w szerokiej kadrze swojej drużyny w lidze. W ostatnim okresie kilka razy to mu się udało, oby jak najszybciej zadebiutował w Premier League, bo to z pewnością przybliżyłoby go do tego, by mieć szanse wyjazdu na mundial - powiedział selekcjoner. Początkowo wyglądało na to, że Nawałka jeszcze zostawia uchyloną furtkę przed Jachem wyjazdu na mundial... - W tej sytuacji, jaka jest, czyli braku miejsca w podstawowym składzie, to wiadomo, że jego szanse praktycznie nie istnieją co do wyjazdu. Jarek ma tego świadomość, rozmawialiśmy na ten temat. Podchodzi do tej sytuacji bardzo optymistycznie, ciężko pracuje, walczy o miejsce i ma nadzieję, że wkrótce jego plany i marzenia się spełnią i zadebiutuje w lidze. Ja na to czekam - wyjaśnił trener "Biało-Czerwonych". Jeśli ktoś, w tym sam zainteresowany, jeszcze mógł nabrać wątpliwości, co do ostatecznych zamiarów Nawałki w sprawie obecności obrońcy na MŚ, na koniec trener nie pozostawił najmniejszych złudzeń. Jednocześnie selekcjoner zapewnia, że cały czas pozostaje w kontakcie z piłkarzem i wierzy w optymistyczny scenariusz, iż za jakiś czas Jach z nawiązką odrobi zaległości i przebije się do wielkiej piłki. - Obserwując całą sytuację z dystansu i z doświadczenia, to z jednej strony oczywiście Jarek zamknął sobie drogę wyjazdu na mundial, ale z drugiej - z perspektywy roku lub dwóch lat - być może ta decyzja okaże się słuszna, bo będzie nadrabiał zaległości treningowe, a te braki były wyraźne, na przykład jeśli chodzi o motorykę. Gra w tak mocnej lidze może sprawić, że zawodnik bardzo szybko będzie robił postępy. Oby Jarek wywalczył sobie miejsce, a my będziemy mieli z niego pożytek - zakończył trener kadry. AG