W ostatnich miesiącach kontuzje skomplikowały życie wielu piłkarzom "Biało-Czerwonych". Borykali się z nimi: Łukasz Piszczek, Jakub Błaszczykowski, któremu plecy odmówiły posłuszeństwa w listopadzie, Milik, Krzysztof Mączyński, Maciej Makuszewski, który odpadł w selekcji z 35 do 32 graczy, nawet Kamil Glik zmagał się najpierw z naderwanym więzadłem, a teraz ze ścięgnem Achillesa. Przypadek Milika był drastyczny. Arek ledwie wrócił po wyleczeniu lewego kolana, w którym zerwał więzadła krzyżowe w październiku 2016 r., podczas meczu z Danią, a we wrześniu 2017 r. doznał równie prawego , gdyż ledwie po powrócił krótkim czasie zerwał więzadła krzyżowe w prawym stawie kolanowym, podczas meczu ze SPAL. Wydawało się, że nie tylko mundial, ale wielką karierę, u progu której stał ma z głowy! Były piłkarz Górnika Zabrze nie załamał rąk. - Motywowała mnie perspektywa zbliżających się MŚ i przypadek wielkiego Portugalczyka Cristiana Ronalda, który również doznał kontuzji i walczył z czasem, by móc grać na MŚ - opowiadał w TVP Sport Milik. Nie wiemy w jakiej formie Arek będzie na mundialu w Rosji, ale jego występy w końcówce sezonu, w barwach Napoli, nastrajają optymistycznie. Arek na boisko wrócił wręcz błyskawicznie - w marcu, w meczu z Romą, a 8 kwietnia strzelił pierwszą bramkę po kontuzjach, co odczuło boleśnie Chievo. W Serie A zdążył rozegrał 358 minut w 11 spotkaniach, strzelając cztery gole, czyli jednego co 89,5 minuty - średnia naprawdę niezła. Kuba Błaszczykowski legendą reprezentacji Polski już jest. Przez 12 lat gry z pełnym poświęceniem dla Orłów wywalczył sobie taką pozycję, że w plebiscycie eurosport.interia.pl i radia RMF FM na Orła wybór wszech czasów przebił się do czołowej "10", a w walce o wielką "trójkę" zajął piąte miejsce! Podczas Euro 2016 przekreślany przez wielu zawodnik zanotował wejście smoka, dryblował, podawał, harował w obronie, strzelił po golu Ukrainie i Szwajcarii. Czy stać go będzie na równie udane występy w Rosji? "Serducha" na pewno nie zabraknie, ale czy uda mu się oszukać prawa natury? Mijające dwa lata z pewnością nie zadziałały na jego korzyść. Kontuzja pleców, która pojawiła się w listopadzie 2017 r. także. "Błaszczu" to stary wyga. On zna swój organizm, wie jak nim zarządzać i gospodarować siłami. Przygotuje najlepszą formę, na jaką go obecnie stać. Zresztą selekcjoner Adam Nawałka zawsze w niego wierzył. Gdy zagailiśmy go kilka miesięcy temu o kłopoty z regularną grą kilku zawodników, w tym Błaszczykowskiego i Bartosza Kapustki, który miał być jego naturalnym następcę, odparł ze stoickim spokojem: - Regularna gra jest potrzebna młodemu piłkarzowi. Doświadczony, taki jak Kuba potrafi się przygotować nawet bez niej - stwierdził Nawałka. Zdrów Kuba tryska humorem i buduje formę na zgrupowaniu Orłów w Juracie. Gdy podczas spotkania z piłkarzami prezydent Andrzej Duda zaapelował, by odbywało się ono na luzie, z drugiego rzędu odezwał się właśnie Błaszczykowski: "Proszę nas nie prowokować", co wywołało salwę śmiechu. Kapustka zginął w rezerwach Leicester City i S.C. Freiburg. Życie nie znosi próżni. Obsada prawego skrzydła Orłów marzy się 23-letniemu Bartoszowi Frankowskiemu i 19-letniemu Sebastianowi Szymańskiemu. Młody legionista to kolejny przebłysk z Ekstraklasy, który na zgrupowaniu przed MŚ może biesiadować z gwiazdami, które dotychczas były dla niego dostępne po włączeniu telewizora. - Często słyszę, że mogę być jak Kapustka na mistrzostwach Europy, ale ja się tym nie przejmuję, bo nic dwa razy się nie zdarza. Nie wiem czy pojadę na MŚ, ale wszystko zależy ode mnie - podkreśla Szymański w TVP Sport. Takiego szczęścia jak Szymański nie ma lechita Maciej Makuszewski, który w grudniu zerwał więzadła i choć wrócił do gry w Ekstraklasie, to nie przebił się do grona 32 piłkarzy ćwiczących w Juracie. - Rozmawiałem z asystentem Nawałki Bogdanem Zającem. Sztab kadry bardzo szczegółowo analizuje występy zawodników, tam każdy włos jest dzielony na czworo i w ten sposób powstaje hierarchia na każdej pozycji. Z tej analizy wyniknęło skreślenie Makuszewskiego, Krzysztofa Piątka i Damian Kądziora - powiedział ekspert programu "Szybka kontra" Tomasz Frankowski. Wczoraj "Biało-Czerwoni" tańczyli w rytm przebojów Lady Pank. Popularna grupa koncertowała specjalnie dla nich w Juracie. 19 grudnia w Moskwie pójdą w piłkarskie tany z reprezentacją Senegalu Michał Białoński