Na Półwyspie Helskim kadrowicze przebywali od poniedziałku. W Juracie zabrakło jedynie Roberta Lewandowskiego i Łukasza Piszczka, którzy spotkają się z kolegami z reprezentacji dopiero w Bieszczadach. W zajęciach, które odbywały się głównie na boisku w pobliskiej Jastarni, nie brał udziału Kamil Glik - ze względu na ból ścięgna Achillesa stoper AS Monaco przechodził zabiegi rehabilitacyjne. Pod koniec pobytu infekcji nabawił się z kolei Karol Linetty. Pierwsze zgrupowanie miało regeneracyjny charakter. Zawodnicy mogli przyjechać do Juraty z rodzinami, w planie obozu było także spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą w jego rezydencji na Helu oraz koncert zespołu Lady Pank. Odbył się również turniej FIFA oraz siatkonogi. "Zajęcia były zindywidualizowane, ale i tak bardziej intensywne niż dwa lata temu przed mistrzostwami Europy. Założenie było takie, żeby zawodnicy, którzy ostatnio mniej grali albo zmagali się z różnego rodzaju urazami, nadrobili stracony czas i w Arłamowie byli zdolni do treningu na 100 procent" - powiedział rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski. W piątek wieczorem kadrowicze pokonali we Władysławowie w towarzyskim meczu 6-0 (2-0) trzecioligowy KP Starogard Gdański, a w sobotę o godz. 9 mieli ostatni trening na boisku w Jastarni. W trwających 90 minut zajęciach nie wzięli jednak udziału Arkadiusz Milik, Artur Jędrzejczyk oraz Piotr Zieliński. "Arek pierwszy, już po piątkowym sparingu, opuścił zgrupowanie, natomiast Artur z Piotrem poszli w jego ślady w sobotę rano. Pozostali piłkarze i sztab szkoleniowy wyjeżdżali według własnego uznania. Niektórzy byli jeszcze w godzinach popołudniowych w hotelu, kiedy zaczęli meldować się prywatni goście" - dodał. Rzecznik piłkarskiej centrali uznał to zgrupowanie za wyjątkowo udane. "Jesteśmy wyjątkowo zadowoleni z tego pobytu i nie ma powodów, żeby na cokolwiek narzekać. Dopisała pogoda, mieliśmy bardzo dobre warunki w hotelu i trenowaliśmy na świetnie przygotowanym boisku. Zajęcia były też zróżnicowane. Znaleźliśmy czas na trening, ale także na odpoczynek i relaks. Ten obóz przebiegł w świetnej atmosferze" - zapewnił. Drugie, "właściwe" zgrupowanie zaplanowano w Arłamowie. 32 zawodników tworzących szeroką kadrę musi stawić się w Bieszczadach we wtorek do godziny 18. Z kolei w poniedziałek 4 czerwca o 14 selekcjoner ogłosi 23-osobowy skład, który pojedzie do Rosji. Przed mundialem biało-czerwonych czekają jeszcze dwa mecze kontrolne. 8 czerwca w Poznaniu ich rywalem będzie Chile, a cztery dni później zagrają w Warszawie z Litwą. Następnego dnia kadra Nawałki wyleci do swojej bazy w Soczi. Rywalami Polaków w grupie H będą kolejno: Senegal (19 czerwca w Moskwie), Kolumbia (24 czerwca w Kazaniu) i Japonia (28 czerwca w Wołgogradzie). Autor: Marcin Domański