Zapraszamy na relację na żywo z ceremonii losowania grup MŚ 2018! Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych Kasperczak-piłkarz był jednym z filarów polskiej kadry w latach 70. Był podstawowym zawodnikiem kadry Kazimierza Górskiego, która rewelacyjnie spisywała się na MŚ w RFN w 1974. Zagrał też cztery lata później na boiskach w Argentynie. Jako trener wywalczył awans i poprowadził reprezentację Tunezji w finałach mundialu w 1998 roku we Francji. Ma też swój udział w tegorocznym awansie "Orłów Kartaginy". Tunezyjczycy pod jego wodzą wywalczyli 6 z 14 punktów. Niestety, w kwietniu tamtejsza federacja zrezygnowała z jego usług po dwóch przegranych towarzyskich meczach, po 0-1 z Marokiem i Kamerunem. Polski trener ma o to wielki żal. O rozstaniu z tunezyjską kadrą nie chce jednak rozmawiać. Słabych już nie ma Korzystając z obecności Henryka Kasperczaka w Krakowie, zapytaliśmy o jego typy w związku z dzisiejszym losowanie. - Całą otoczkę nakręcają media, kto z kim może zagrać, jaki będzie skład poszczególnych grup. Ja myślę, że my trenerzy, ale też sami piłkarze są mniej zainteresowani, bo wiadomo, w takim losowaniu wszystko jest przypadkowe i trzeba się zgodzić z każdym wynikiem. W finałach nie ma już słabych, ale są za to zespoły, które już sprawiły niespodziankę, jak Panama, która zdołała wyeliminować Stany Zjednoczone. Gdybym miał mówić o innych reprezentacjach, z innych kontynentów, czy z to z Azji czy z Australii, to teoretycznie są słabszymi zespołami od tych z Europy i Ameryki Południowej - mówi trener Kasperczak. Peru, Iran i Panama Kogo widziałby w tej sytuacji w "polskiej grupie"? - Gdyby było losowanie sprzyjające dla nas, to ja taką grupę wybrałem. Jako, że jesteśmy losowani z pierwszego koszyka, to mamy szansę na dobry wynik. Myślę, że jak dla mnie i dla naszej reprezentacji, takim idealnym rozwiązaniem byłoby, gdybyśmy trafili na Peru, Iran, Panamę. Dlaczego nie? Gdybyśmy mieli w grupie takich rywali, to śmiało można myśleć o awansie do następnej fazy turnieju. Trzeba też jednak pamiętać, że może być inaczej i możemy trafić na naprawdę silnych rywali, jak Anglia czy Hiszpania, które są w drugim koszyku. To na pewno przeciwnicy, których lepiej uniknąć. Z kolei w trzecim koszyku jest Szwecja, która sensacyjnie wyeliminowała Włochów. Wiemy, jak ze Skandynawami trudno się gra. Do tego w czwartym koszyku jest Serbia, która też była przecież jedną z rewelacji eliminacji - ocenia doświadczony szkoleniowiec. Gratulacje dla Nawałki Jak w tej sytuacji widzi szanse "Biało-Czerwonych" na turnieju w Rosji w czerwcu i lipcu przyszłego roku? - Do wszystkich kalkulacji trzeba podejść z umiarem. Najważniejsze, żeby polski zespół dobrze się przygotował, żeby kluczowi zawodnicy, jak Lewandowski, Grosicki, Błaszczykowski, Piszczek, Krychowiak, Glik byli zdrowi i w formie. Tego wszystkim życzę - podkreśla i dodaje. - Jeszcze korzystając z okazji, to chciałem pogratulować świetnych wyników naszej reprezentacji, a w szczególności trenerowi Adamowi Nawałce, ze szkoleniowcami zawsze jestem solidarny, bo wiem, jaka ciężka jest to praca. Trzeba pogratulować selekcjonerowi pięknego sukcesu, jakim jest awans na mistrzostwa świata. Zrobił z reprezentacją fantastyczną robotę na mistrzostwach Europy, a teraz potwierdził to w eliminacjach mistrzostw świata. Sukces po sukcesie i chciałoby się, żeby "Biało-Czerwoni" to kontynuowali. Życzę i trenerowi Nawałce i naszej reprezentacji sukcesu na mistrzostwach świata - zaznacza popularny "Henri". Michał Zichlarz