Drużynę Argentyny do sukcesu poprowadził Lionel Messi. Gwiazda FC Barcelona posłała piłkę do siatki w 12., 20. i 62. minucie. To był 44. hat-trick w jego karierze. Tym samym Messi za rok pojedzie na swoje czwarte mistrzostwa świata. "Messi nie miał obowiązku zapewnić awansu Argentynie. To piłka nożna ma obowiązek, aby Messi grała na MŚ" - powiedział Jorge Sampaoli, trener Argentyny. On jest najlepszym piłkarzem w historii. To było jednak zwycięstwo zespołu, który rozegrał świetny mecz" - dodał. Piłkarz Barcelony przyznał po meczu w Quito, że możliwość braku awansu na mistrzostwa świata ciążył drużynie. "To byłoby szalone dla Argentyny, dla nas wszystkich. Oczywiście pojawił się strach, ale wiedzieliśmy jak grać" - tłumaczył Messi. Napastnik liczy, iż teraz reprezentacja zacznie spisywać się lepiej, gdy presja z walką o awans się już skończyła. "Myślę, że nastąpi duża zmiana. Sądzę, że zespół zacznie grać zdecydowanie lepiej" - zakończył.