Mistrzostwo Belgii ucieka Anderlechtowi. W ostatniej kolejce ligowej klub z Brukseli przegrał na wyjeździe 1-2 z KRC Genk, a Teodorczyk nie zaprezentował się najlepiej. Według relacji belgijskich mediów polski napastnik miał po spotkaniu obrażać kibiców gospodarzy, pokazując w ich kierunku gest z wysuniętym środkowym palcem. Byłaby to powtórka z rozrywki, gdyż takim samym niechlubnym gestem "Teo" popisał się już w maju zeszłego roku w stronę fotoreporterów, kiedy prowokowali go fani Clubu Brugge. Polski snajper zarzeka się, że tym razem sprawa została wymyślona przez media. "Krótko i na temat. W nawiązaniu do artykułów z dziś opisujących sobotni mecz, to wyjaśniam: nie pokazywałem po spotkaniu żadnych obraźliwych gestów, żadnych środkowych palców - jak ktoś ma jakiś dowód w postaci zdjęcia, to poproszę! Jedyne co 'wysyłałem' w stronę Kibiców gospodarzy to serduszka i buziaki, pokazując to ironicznie na ich ubliżanie i równie ironiczne skandowanie mojego imienia i nazwiska. (...) Porażka w Genk boli, jak każda inna. Ale walczymy dalej" - napisał Teodorczyk na swoim profilu na Facebooku. Teodorczyk ma na koncie 12 bramek we wszystkich rozgrywkach tego sezonu. Jego Anderlecht na pięć kolejek przed końcem traci aż 12 punktów do lidera z Brugii. Liga belgijska: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy