Pierwszy mecz w Sevilli zakończył się wygraną Bayernu 2-1. - Spotkanie mieliśmy cały czas pod kontrolą. Gdybyśmy strzelili pierwszą bramkę, pewnie poszlibyśmy za ciosem i tych bramek byłoby więcej - mówił po bezbramkowym rewanżu Lewandowski na antenie Canal Plus. - Musieliśmy uważać, bo kilku z nas (w tym Lewandowski - red.) było zagrożonych pauzą w następnym meczu. Na szczęście teraz te żółte kartki już się anulują - zaznaczył snajper Bayernu. "Lewy" nie narzekał na ostrą, czasem brutalną grę rywali. - Taka jest Liga Mistrzów, trzeba walczyć i być na to przygotowanym - powiedział. Bayern awansował do półfinału, obok Realu Madryt, Liverpoolu i AS Roma. Na co liczy w kolejnej fazie Lewandowski? - Trzeba poczekać na losowanie, przeciwko komu będziemy grali. To już jest półfinał, jeden mecz może o wszystkim decydować, nie ma miejsca na żadne pomyłki. Musimy być od początku przygotowani i zagrać jeszcze lepszy dwumecz niż ten z Sevillą. Nie był on perfekcyjny, ale w Lidze Mistrzów czasami ważne jest tylko, żeby awansować albo wygrać mecz - podkreślił. Jak skomentował dramatyczną rywalizację w innych parach ćwierćfinałowych? - To jest piękno futbolu. Tyle osób kocha tę dyscyplinę, bo jest nieprzewidywalna, trzeba być na każdą okoliczność przygotowanym - powiedział. Tym razem Polak zakończył mecz bez gola. - Dobrze mi się grało. Sytuacji klarownych nie było za wiele, w tygodniu miałem małe problemy, więc cieszę się, że wystąpiłem dzisiaj. Czasem są takie mecze, że trzeba powalczyć, zagrać dla drużyny - mówił "Lewy", który w ostatnich meczach dostawał sporo czasu na odpoczynek, nie rozgrywając pełnych spotkań. - Jeśli chodzi o odpoczynek, najważniejsze już zrobiliśmy, wiele meczów już nie zostało. Jeszcze mamy Puchar Niemiec, Ligę Mistrzów, będziemy patrzeć na terminarz i podejmować decyzje - powiedział. WS