Zapraszamy na relację na żywo z meczu Polska - Korea Południowa! Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych Reprezentant Polski był zawodnikiem 7-krotnego mistrza Italii w latach 2011-16. Z popularną "Granatą" awansował do Seria A, został kapitanem zespołu i jednym z najlepszych obcokrajowców w historii klubu. W lipcu 2016 roku, za 11 milionów euro, przeszedł do AS Monaco. Teraz włoskie media informują, że Glik ponownie może wrócić do klubu z Piemontu, gdzie tak dobrze się czuł i gdzie był idolem kibiców. I choć zawodnik, jak sam podkreśla, niezwykle mocno związany jest turyńskim klubem, gdzie przecież wypłynął na szerokie wody, to o takim powrocie teraz nie ma co mówić. W lipcu zeszłego roku przedłużył swój kontrakt z Monako do 2021 roku, z którym w poprzednim sezonie zdobył mistrzostwo Francji i zagrał w półfinale Champions League. - Nie wiem kto wypuścił taką informację. Mam przecież ważny kontrakt z Monako. Torino nie byłoby stać na zapłacenie za mnie 25 milionów euro i płacenie wysokiej gaży - mówi pytany przez nas o całą sytuację Glik. Torino, po 28. kolejkach Serie A, jest na 10. miejscu, z 36 punktami na koncie. Z kolei Monako Glika jest na drugim miejscu w tabeli Ligue 1 za Paris Saint-Germain. W sobotę oba zespoły spotkają się w finale Pucharu Ligi. zich