Bundesliga - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę Na konferencji przed niedzielnym, wyjazdowym meczem 25. kolejki Bundesligi z Freiburgiem (godz. 18) dziennikarze dopytywali się trenera Bayernu, czy sądzi, że Robert Lewandowski szykuje się do odejścia do Realu. - Gdybym był piłkarzem Bayernu, to nie miałby dla mnie znaczenia żaden inny klub. Mówię szczerze. Wszystko dlatego, że Bayern to wyjątkowy klub. Nawet w porównaniu z największymi firmami w Europie - podkreślał Heynckes. - Nie mam pojęcia, czy to jedynie spekulacje czy marzenia. Ale wiem, że jeśli grasz w Bayernie, to znaczy, że już wspiąłeś się na szczyt - dodał. - Nie znamy żadnych konkretów. To wszystko to spekulacje, dlatego nie chcę się wypowiadać. Dobra rada dla Roberta jest taka, żeby skoncentrował się na Bayernie. To absolutnie najwyższej klasy piłkarz. Jeśli chcemy dalej awansować w Lidze Mistrzów, to wszystko musi funkcjonować. Także Robert Lewandowski musi osiągać maksimum swoich możliwości - podkreślił Heynckes. Niemiecki trener odniósł się też do spięcia pomiędzy "Lewym" a Matsem Hummelsem podczas jednego z ostatnich treningów. Zdaniem Heynckesa sprzeczki na treningach nie są ani niczym wyjątkowym, ani negatywnym. - Byłoby fatalnie, gdyby piłkarze na boisku zasypiali. Trzeba tylko po prostu się szanować i powiedzieć sobie: OK, już po wszystkim. I tak też się stało. Może wkrótce przestaniemy robić otwarte treningi? (śmiech) Muszę o tym pomyśleć. Zrobilibyśmy sobie taką zasłonkę. Ale wtedy przyszliby szpiedzy i zniszczyliby ją - śmiał się Heynckes. W niedzielę Bayern zagra bez Jamesa, który w ostatnich dniach ćwiczył na siłowni. Heynckes nie podjął jeszcze decyzji, kto zagra na lewym skrzydle. Ma nad czym myśleć, bo nie może skorzystać z Kingsleya Comana, który musiał przejść operację kostki i Francka Ribery'ego, który ma problemy żołądkowe. Do składu powraca za to David Alaba. MZ