„Nie mogę powiedzieć, że poddaliśmy się, ani też że przeszliśmy obok meczu. Absolutnie! Byliśmy równorzędnym rywalem i włożyliśmy w to spotkanie mnóstwo energii. Naciskaliśmy na rywali, staraliśmy się kreować akcje ofensywne. Jednak Urugwajczycy umiejętnie grali w defensywie, a do tego byli niezwykle skuteczni w kontratakach” – ocenił Fonte. W siódmej minucie bramkę dla Urugwaju strzelił Edinson Cavani. Pięć minut po przerwie wyrównał Pepe, ale w 62. Cavani dołożył drugiego gola. „Po stracie drugiej bramki dalej walczyliśmy i nie poddawaliśmy się. Czasami cokolwiek by się nie zrobiło, nie przynosi to efektu. Jesteśmy bardzo rozczarowani, bo liczyliśmy, że osiągniemy dużo więcej na tym mundialu. Trzeba się jednak z tym pogodzić, choć jest to bardzo trudne" – powiedział 34-letni zawodnik. Zawiódł przede wszystkim Cristiano Ronaldo, który w fazie grupowej strzelił cztery gole, a przeciwko Urugwajowi był mało widoczny. „Cristiano robił co w jego mocy. Jest tak samo rozczarowany jak reszta zespołu i nasz trener. W drugiej połowie przecież naciskaliśmy rywali i rozgrywaliśmy chyba swoje najlepsze spotkanie na tym turnieju. Jednak polegliśmy. Taka jest piłka nożna” – podkreślił obrońca chińskiego Dalian Yifang. Jego zadaniem było zatrzymanie m.in. Luisa Suareza i strzelca dwóch goli Cavaniego. „Rywale mieli dwie okazje i strzelili dwa gole. To zawodnicy prezentujący najwyższy światowy poziom i ciężko gra się przeciwko nim. Rywalizacja z nimi jest niezwykle trudna i to oni przeważyli szalę zwycięstwa na własną korzyść” – ocenił. W porównaniu do mistrzostw Europy we Francji, w reprezentacji Portugalii nie doszło do wielu zmian. W ćwierćfinale Euro 2016 wyeliminowali reprezentację Polski po rzutach karnych (5-3, po regulaminowym czasie gry było 1-1). „Tu są mistrzostwa świata i poziom jest zdecydowanie wyższy. Trudno powiedzieć co osiągnęłaby reprezentacja Urugwaju na Euro 2016. Od wielu lat gra w tym samym składzie i to przekłada się na jakość” – zwrócił uwagę Fonte.