Decyzję o tym, że stery drużyny narodowej, po ustępującym Adamie Nawałce, przejmie 47-letni Jerzy Brzęczek, prezes PZPN-u Zbigniew Boniek podał do publicznej wiadomości już w czwartek. Aby wszystkim formalnością stało się zadość, potrzebna była jeszcze pieczęć zarządu centrali, co właśnie nastąpiło. Oficjalna prezentacja Brzęczka, który ostatnio prowadził ekstraklasową Wisłę Płock, odbędzie się 23 lipca (godz. 12.30) w "domu" kadry, czyli na stadionie PGE Narodowy. Wybór kapitana srebrnej drużyny olimpijskiej z Barcelony w 1992 roku na selekcjonera Orłów był zaskoczeniem dla wielu ekspertów i sporej rzeszy kibiców. Na giełdzie następców Nawałki padały nazwiska zagranicznych fachowców, ale prezes Boniek postanowił dalej hołdować koncepcji z polską myślą szkoleniową.Wstrząs w polskiej kadrze nastąpił po kompletnie nieudanym występie na mistrzostwach świata w Rosji. Ambicje były rozbudzone, tymczasem "Biało-Czerwoni" fatalnie spisali się w meczach z Senegalem oraz Kolumbią i nie wyszli z grupy. Z kolei honorową wygraną nad Japonią przyćmiły ostatnie minuty meczu, gdy Polacy kompletnie odpuścili walkę, dopasowali się do rywali i sami zaczęli człapać po murawie.Brzęczek w pierwszej reprezentacji rozegrał 42 spotkania, zdobywając cztery bramki. Szczególnie pamiętna była ta zdobyta w meczu z Anglią na Wembley. Karierę trenerską rozpoczynał w roli asystenta w Polonii Bytom. Później samodzielnie prowadził Raków Częstochowa, Lechię Gdańsk oraz GKS Katowice. W minionym sezonie był szkoleniowcem Wisły Płock, z którą zajął piąte miejsce w LOTTO Ekstraklasie. Jest absolwentem Szkoły Trenerów Polskiego Związku Piłki Nożnej z najwyższymi możliwymi uprawnieniami szkoleniowymi. AG