Zapraszamy na relację na żywo z towarzyskiego meczu Polska - Urugwaj! Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych Życie nigdy nie rozpieszczało Kuby, tak prywatnie, jak i zawodowo. Liczbą odniesionych przez pomocnika kontuzji można by obdzielić przynajmniej kilku piłkarzy. Kapitan reprezentacji Polski w latach 2010-14, po każdym z takich doświadczeń wracał do futbolu na wysokim poziomie, choć dziś nie jest już tak wiodącą postacią w Wolfsburgu, jaką był za czasów gry w Borussii Dortmund. Niemniej w drużynie narodowej Błaszczykowski wciąż jest jedną z gwiazd, świetnie współpracując z Robertem Lewandowskim i ciągle rozgrywając wyćwiczone schematy z Łukaszem Piszczkiem, pamiętające wspólne czasy gry w BVB. Pochodzący z maleńkich Truskolasów piłkarz zawsze, z wielkim pietyzmem, wypowiadał się o grze w koszulce z orzełkiem na piersi. Teraz ogłosił, że nie podąży drogą Artura Boruca i innych, wielkich poprzedników. "Zdaję sobie sprawę z tego, że mam już swoje lata, ale z reprezentacji nie zrezygnuję. Z marzeń się nie rezygnuje. Kiedy patrzę w lustro, to widzę tego młodego chłopaka, który grał w domu" - powiedział członek Klubu Wybitnego Reprezentanta, goszcząc w programie "Fakty po faktach" w telewizji TVN24. "Zdaję sobie sprawę i pewnie tak będzie, bo to jest normalne, że czas płynie i kiedyś przyjdzie taki moment, że będę po prostu za słaby, ale sam nie zrezygnuję z reprezentacji, bo to jest dla mnie zbyt ważne" - dodał Błaszczykowski. Na koniec raz jeszcze powtórzył, że kadra to dla niego "święty" temat. "Codziennie napędzało mnie to do ciężkiej pracy. I tak, jak powiedziałem, podchodzę do tego z pokorą i doskonale będę rozumiał, jeśli selekcjoner kiedyś ze mnie zrezygnuje, ale sam świadomie tego nie zrobię. Bo to dla mnie jedna z najważniejszych rzeczy, jaką mam przyjemność robić w życiu" - zakończył Kuba, przebywający na zgrupowaniu kadry. AG