Wykorzystując kilkudniową obecność doświadczonego szkoleniowca w Krakowie, postanowiliśmy zapytać o ostatnie mecze towarzyskie "Biało-czerwonych" z Urugwajem (0-0) i Meksykiem (0-1).- W okresie przygotowawczym do mistrzostw świata, takie spotkania są trudne. Na kilka miesięcy przed mundialem próbuje się różnych wariantów gry, różnych piłkarzy, którzy mogliby być rezerwą. Dlatego te wyniki były słabe. Mecz remisowy z dobrym zespołem urugwajskim i to przegrane spotkanie z Meksykiem zawiodły nas. Warianty, których szukał trener Nawałka, nie wyszły. Z jakich względów? Przede wszystkim brakowało skuteczności w ofensywie. Nie mieliśmy tych sytuacji za wiele, dlatego dwa sparingi kończymy z zerowym dorobkiem bramkowym - mówi trener Kasperczak.Doświadczony szkoleniowiec uważa jednak, że mecze z Urugwajem i Meksykiem spełniły swoje zadanie. - Zastanawiamy się, czy nasz zespół posiada następców, którzy w razie kontuzji mogliby zastąpić graczy z wyjściowej jedenastki, jak Lewandowskiego, Glika, Krychowiaka, Grosickiego, Błaszczykowskiego czy Jędrzejczyka. Tutaj trzeba powiedzieć, że takie potyczki, to zawsze pożyteczne sprawdziany, bo trzeba być przygotowanym na wszystkie ewentualności, a po takich, a nie innych wynikach, nie można do końca wyciągać pochopnych wniosków, które mogłyby zakłócić przygotowania do mistrzostw świata - uważa popularny "Henri".- Bądźmy optymistami, że selekcjoner wyciągnie z tych sparingów odpowiednie wnioski i dalej będzie próbował swoich rozwiązań, tak, żeby jak najlepiej przygotować reprezentację do mundialu - dodaje trener Kasperczak. Czy w takim razie sam jest optymistą, co do występu "Biało-czerwonych" na MŚ w Rosji? - Jestem optymistą z natury. Łatwo nie będzie, ale cel jest jeden patrząc na możliwości zawodników, drużyny. Po pierwsze trzeba się skupić na tym, żeby wyjść z grupy, a później, to już wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia i można zrobić jeszcze coś ciekawszego. Najlepszym przykładem są tutaj mistrzostwa Europy we Francji, gdzie nasza reprezentacja doszła do ćwierćfinału, przegrywając potem z późniejszym zwycięzcą Euro, czyli Portugalią - podkreśla Henryk Kasperczak i mówi dalej.- Wszystko jest możliwe. Trzeba iść etap po etapie, mecz po meczu i zobaczyć, jak ta sytuacja się rozwinie, ale co jest najważniejsze, na początku trzeba dobrze przygotować zespół i robić wszystko, żeby Lewandowski był zdrowy, żeby Glik był zdrowy, czyli ci z podstawowego składu, którzy stanowią o sile drużyny. Jeśli kluczowym graczom nic nie będzie dolegało i będą w formie, to jestem spokojny o nasz wynik na mundialu - kończy trener Kasperczak. Michał Zichlarz