W poniedziałek na Półwyspie Helskim rozpoczęło się pierwsze zgrupowanie przed mistrzostwami świata w Rosji. Ma ono jednak głównie regeneracyjny charakter, bo do soboty piłkarze mogą przebywać w Hotelu Bryza w Juracie razem ze swoimi najbliższymi."Wszystko podporządkowane jest mistrzostwom świata, ale taki czas na odpoczynek, zwłaszcza psychiczny, też jest potrzebny. Trwający dziewięć miesięcy ligowy sezon potrafi dać w kość i po nim trzeba oczyścić głowy. Ważne również, że możemy ten okres spędzić z rodzinami. Przebywamy w świetnym miejscu, gdzie wszystko, łącznie z pogodą, jest na najwyższym poziomie" - stwierdził.W poniedziałek w Arłamowie rozpocznie się drugie zgrupowanie i według Kownackiego właśnie w Bieszczadach zapadnie decyzja, kto pojedzie do Rosji."Tam już czeka nas ciężka praca w postaci dwóch treningów dziennie. To będą typowe przygotowania pod kątem mistrzostw i w Arłamowie nastąpi weryfikacja. Decyzje podejmie oczywiście selekcjoner, ale my możemy mu w tym pomóc, bo wszystko jest w naszych nogach i głowach" - skomentował.21-letni piłkarz zapewnia, że ta sytuacja go nie stresuje i nie czeka z obawą 4 czerwca, kiedy Nawałka poda 23-osobowy skład kadry na MŚ."Nie zaprzątam sobie tym głowy. Robię swoje, czyli to co robiłem przez cały sezon w klubie, a co będzie, pokaże czas. Z każdą decyzją selekcjonera trzeba się będzie pogodzić, nawet gdyby nie była po czyjejś myśli. Przyjechałem do Juraty z nastawieniem, aby wywalczyć miejsce w reprezentacji. Jestem sportowcem, zatem mam mentalność zwycięzcy i innego scenariusza nie biorę pod uwagę, jednak wszystko się może zdarzyć. Dzieckiem już nie jestem i potrafię dość dobrze znosić porażki. Na razie skupiam się jednak na tym, aby jak najlepiej pokazać się trenerowi Nawałce" - podkreślił.Atutem zawodnika Sampdorii może być wszechstronność, bo z powodzeniem może grać zarówno w ataku jak i w drugiej linii."Występowałem na kilku pozycjach i nie mam z tym problemu. Zagram jednak tam, gdzie wystawi mnie trener. W kadrze jest rywalizacja, na czym wszyscy skorzystają, zawodnicy i cały zespół. Piłkarze podnoszą swoje umiejętności i w ten sposób dają drużynie narodowej więcej jakości" - zauważył.Były piłkarz Lecha Poznań przekonuje, że przez ostatni rok zanotował bardzo duży progres."Zrobiłem spory krok do przodu, zwłaszcza jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne, które jest dla mnie bardzo ważne. Na tym bazuję i kiedy jestem w odpowiedniej kondycji, mogę pokazać pełnię swoich umiejętności. Największy postęp poczyniłem jednak pod względem taktycznym, bo w tym elemencie różnica pomiędzy Polską i Włochami jest bardzo wyraźna" - podsumował Kownacki.