Pierwsze spotkanie "polskiej" grupy, a zarazem mecz otwarcia, rozegrano w środę. Gospodarze Francuzi rozgromili Brazylię 31-16 (17-7).Początek meczu Rosja - Japonia należał do "Sbornej". Po czterech minutach gry nasi wschodni sąsiedzi prowadzili już 4-0. Niemoc Azjatów przełamał Kento Uegaki. Rosjanie dominowali, a w 14. minucie ich przewaga wynosiła już sześć goli. Japończycy ruszyli do odrabiania strat. Bardzo dobrze spisywał się zwłaszcza Hiroki Shida, który w pierwszej części rzucił aż sześć goli. To głównie dzięki niemu Japończycy zmniejszyli przewagę rywali to trzech goli (15-18). Szczypiorniści z Kraju Kwitnącej Wiśni nie zamierzali na tym poprzestać. W 38. minucie, po golu z kontry Goki Koshio, było tylko 22-23. Przez chwilę walka była bardzo wyrównana, ale wystarczyło, że Rosjanie trochę "przycisnęli" i odbudowali bezpieczną przewagę. Od stanu 25-24 "Sborna" rzuciła pięć goli nie tracąc żadnego. Świetnie w rosyjskiej bramce spisywał się Wadim Bogdanow.Rosjanie przewyższali przeciwników warunkami fizycznymi i w pełni to wykorzystali. Japończycy walczyli ambitnie, ale niewiele mogli zdziałać. "Sborna" kontrolowała wydarzenia na boisku do końca i wygrała wysoko 39-29. Rosja - Japonia 39-29 (18-15) Graj razem z nami dla WOŚP! Wesprzyj Orkiestrę na pomagam.interia.pl