W opublikowanym przez FIBA ostatnim przed mistrzostwami rankingu siły ich uczestników Polska zajmuje 16. pozycję. Z zespołów grupy A wyprzedzają ją tylko Chiny - 13. miejsce. Wenezuela zajmuje 26. lokatę, a ostatnie, 32. jest Wybrzeże Kości Słoniowej. "Bilans 3 zwycięstwa i 7 porażek w meczach kontrolnych nikogo nie przestraszy, ale mając swój dzień Polska jest zbyt dobrym zespołem dla Wenezueli i Wybrzeża Kości Słoniowej. I to wystarcza, by widzieć ją w drugiej rundzie, jako ostatnią ekipę, która tam awansuje" - napisano w komentarzu. Na papierze Polska jest więc faworytem. "Biało-Czerwoni" muszą się tylko postarać, żeby rzeczywiście sobota była dla nich dobrym dniem. Reprezentacja Wenezueli brała udział w trzech mundialach (1990, 2002, 2006) i dwóch turniejach olimpijskich (1992 i 2016). Występowali w niej m.in. zawodnicy ligi NBA Carl Herrera (zdobył mistrzowskie pierścienie z Houston Rockets w 1994 i 1995 roku) i do niedawna Greivis Vasquez. Inny gwiazdor, środkowy Richard Lugo (najlepiej zbierający w MŚ 2002 i 2006) w sezonie 2002/03 występował na polskich parkietach w Śląsku Wrocław. Najlepszymi zawodnikami obecnego zespołu są Nestor Colmenares oraz bracia Jose i Gregory Vargasowie. Ten drugi kilka sezonów spędził w Europie. W barwach Fuenlabrady grał w lidze hiszpańskiej przeciwko Adamowi Waczyńskiemu, jako zawodnik Maccabi Hajfa był najlepiej podającym i najlepszym obrońcą ligi izraelskiej. Ekipie brakuje nieco wzrostu. Najwyżsi w kadrze Anthony Perez i Gregory Echenique mierzą po 206 cm. Tego drugiego, nad czym ubolewał podczas przedmeczowej konferencji prasowej trener Fernando Duro, z powodów rodzinnych zabraknie jednak w Chinach. Nie dojdzie do jego spotkania z kolegą z parkietu Mateuszem Ponitką. "Grałem z nim w jednej drużynie w lidze belgijskiej. Pamiętam, że był przymierzany do Czarnych Słupsk. Chciał przyjechać do Polski trochę później po świętach, ale trener Urlep wymagał, żeby był do jego dyspozycji zaraz po przerwie i nie dogadali się. Wtedy właśnie przyszedł do Ostendy" - przypomniał skrzydłowy reprezentacji Polski. Trener Mike Taylor podkreśla, że Wenezuela to doświadczony zespół, grający od kilku lat w podobnym składzie: "Są trochę bardziej doświadczeni na arenie światowej niż my. Dodatkowo są bardzo atletyczni, grają twardo, rewelacyjnie zbierają. Mają swoją tożsamość". Atutem ekipy rywali jest też bez wątpienia jej argentyński trener, 58-letni Fernando Duro, który ma w dorobku tytuł mistrza olimpijskiego w Atenach w 2004 roku z reprezentacją swego kraju jako asystent Rubena Magnano. Na co dzień prowadzi w Wenezueli zespół Guaros de Lara, gdzie grało aż siedmiu jego kadrowiczów, a w Pekinie obecnych jest pięciu. "Jesteśmy gotowi do jutrzejszego meczu. Obie ekipy mają potencjał, wewnętrzną chemię i solidną obronę. Zapowiada się twarda rywalizacja" - powiedział szkoleniowiec na przedmeczowej konferencji prasowej. Jose Vargas, pytany o najgroźniejszych koszykarzy w polskim zespole, odparł: "Nie myślimy o pojedynczych graczach, wszyscy są groźni, ale jesteśmy przygotowani do tego meczu". Z Pekinu - Marek Cegliński