- Nie ma dla nas wytłumaczenia, musimy grać lepiej. Na początku trzeciej kwarty postawiliśmy się rywalowi, zmniejszyliśmy straty do jednocyfrowej różnicy, ale wtedy piłka po wejściach Ponitki wykręcała się z kosza. Musimy wnieść poprawki do naszej gry i być gotowymi w ćwierćfinale - dodał trener. - Jestem dumny z awansu do tej fazy mistrzostw świata. To historyczne osiągnięcie dla polskiej koszykówki. Uczymy się w każdym meczu. Teraz pozostaje uważnie obejrzeć dzisiejszą grę i przygotować się na następnego rywala. A.J. Slaughter (Polska): - Pierwsza połowa pokazała siłę zespołu Argentyny. My popełnialiśmy za dużo strat. W konsekwencji mecz potoczył się tak do końca. Myślę, że na pewno zagramy lepiej w ćwierćfinale. Czy podświadomie odpuściliśmy to spotkanie? Nie, staraliśmy się, ale oni zagrali najlepszy basket. My będziemy gotowi na wtorek. Sergio Hernandez (trener reprezentacji Argentyny): - Polska to bardzo dobry zespół. Potrafiła wygrać cztery mecze, w tym z Chinami czy Rosją. Wiedzieliśmy, że nastawią się na obronę przeciwko naszych graczom dystansowym - Campazzo, Laprovittoli. Zmieniliśmy więc system w ataku, bardziej wykorzystując graczy strefy podkoszowej. Marcos Delia zrobił w pierwszej kwarcie dobrą robotę, a my wytrąciliśmy rywalom broń z ręki. Aaron Cel (Polska): - Byliśmy niby gotowi na rywala, ale to nie jest takie proste. Myślę też, że sporo sił zostawiliśmy w meczu z Rosją, więc dziś nie wyglądaliśmy tak, jakbyśmy chcieli. Na szczęście to nie był mecz o wszystko, awans do ćwierćfinału mieliśmy przypieczętowany. Teraz trzeba wyciągnąć wnioski z tego meczu. Nigdy nie chcemy tak przegrywać jak dzisiaj, ale lepiej, że to się zdarzyło dzisiaj niż we wtorek. Aczkolwiek wiemy, że awansując do ćwierćfinału wepchnęliśmy się na taki koszykarski poziom, którego nigdy nie prezentowaliśmy. Więc teraz każdy z nas musi zagrać mecz kariery i liczyć na przychylny zbieg okoliczności". Z Foshanu - Marek Cegliński