"Biało-Czerwoni" pojechali na MŚ z jednym celem - wyjść z grupy. Zadanie wykonali koncertowo i zasłużyli na miano rewelacji turnieju. Podopieczni Mike'a Taylora w awansowali do drugiej rundy mundialu z kompletem zwycięstw. Pokonali kolejno Wenezuelę, Chiny po dogrywce i Wybrzeże Kości Słoniowej.Do tego etapu mundialu drużyny przystąpiły z zaliczeniem wszystkich wyników z pierwszej rundy. Sytuacja Orłów jest więc wymarzona, ale teraz poprzeczka zawieszona jest znacznie wyżej. Na otwarcie drugiej rundy Polacy zagrali z Rosją, która w grupie B zajęła drugie miejsce i miała nóż na gardle. "Biało-Czerwoni" też mieli o co grać. Zwycięstwo otwierało im szeroko drogę do ćwierćfinału. Stawka była więc ogromna. Polacy stanęli na wysokości zadanie. Długo nie mogli odnaleźć właściwego rytmu, ale w ostatniej części przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść. O godz. 14.00 Argentyna zmierzy się z Wenezuelą. Jeśli "Albicelestes" wygrają, to Polacy na pewno zagrają w 1/4 finału. Polska - Rosja 79:74 (16:22, 18:18, 19:17, 26:17) Polska: Adam Waczyński 18, Mateusz Ponitka 14, Damian Kulig 10, Aaron Cel 9, A.J. Slaughter 8, Adam Hrycaniuk 8, Łukasz Koszarek 6, Michał Sokołowski 6, Karol Gruszecki 0, Aleksander Balcerowski 0. Rosja: Michaił Kułagin 21, Andriej Woroncewicz 11, Siemion Antonow 11, Witalij Fridzon 9, Nikita Kurbanow 6, Władimir Iwliew 4, Grigorij Motowiłow 4, Sergiej Karasiew 3, Jewgienij Baburin 3, Andriej Zubkow 2. I kwarta Na trybunach w hali w Foshanie grupka polskich kibiców zagrzewała Orłów do walki. Trener Mike Taylor postawił na taką pierwszą "piątkę": A.J. Slaughter, Mateusz Ponitka, Adam Waczyński, Aaron Cel, Adam Hrycaniuk. Wyjściowy skład Rosji wyglądał następująco: Witalij Fridzon, Władimir Iliew, Michaił Kułagin, Nikita Kurbanow, Andrej Woronczewicz. Pierwsze punkty w tym meczu zdobył Kułagin. Najpierw wykorzystał dwa rzuty wolne, a następnie popisał się "trójką" w kontrze. Od początku Rosjanie grali twardo w obronie. Odważnym wejściem defensywę rywali sforsował Waczyński (2:5). Polacy mieli problem ze skutecznością. Po czterech minutach gry na koncie mieli tylko dwa "oczka". Niemoc Orłów przełamał Ponitka znakomitą akcją dwa plus jeden (5:7). Polacy znów zostawili bez opieki Kułagina, który ukarał nas celnym rzutem za trzy (5:10). Na szczęście Ponitka sprawił, że Rosjanie nie powiększyli przewagi (7:10). W krótkim odstępie czasu nasz zespół popełnił dwie proste straty. Nieporozumienie między A.J. Slaughterem a Ponitką oraz Damianem Kuligiem. Dobry fragment Orłów w defensywie, kiedy zmuszaliśmy Rosjan do prób z nieprzygotowanych pozycji, a ci pudłowali. Po ładnym rzucie A.J. Slaughtera zbliżyliśmy się do "Sbornej" na dwa punkty (9:11). Dwie minuty przed końcem I kwarty "Biało-Czerwoni" doprowadzili do remisu 13:13 za sprawą Michała Sokołowskiego. Niecelne "trójki" Kuliga i Waczyńskiego szybko się zemściły. Rosjanie "odskoczyli" na sześć punktów (20:14). W ostatnich sekundach nie upilnowaliśmy Grigora Motowiłowa, który zdobył łatwe punkty. Pierwsza kwarta przegrana przez Polaków 16:22. II kwarta Dobre otwarcie tej odsłony przez Aarona Cela, ale Rosjanie szybko odpowiedzieli i nadal mieliśmy do odrobienia sześć punktów (18:24). Skuteczność z dystansu - to był wyraźny kłopot naszego i koniecznie trzeba było to poprawić, bo "Sborna" jeszcze powiększyła przewagę (26:18). Trener Mike Taylor poprosił o czas. Prawie 14 minut czekaliśmy na celną "trójkę". Wreszcie trafił A.J. Slaughter (23:28). Polacy nie radzili sobie z agresywną defensywą Rosjan, a my z kolei nie mogliśmy zatrzymać rywali pod własnym koszem. W efekcie przegrywaliśmy już 23:32 i trener Taylor znów wziął przerwę. Przy "życiu" trzymał nas A.J. Slaughter, który w ostatnich fragmentach zdobył siedem punktów. Przewaga Rosjan jednak rosła w dużym tempie. Rywale kłuli nas niemiłosiernie "trójkami". Równo z końcową syreną trafił za trzy Ponitka. Wynik wyglądał już lepiej. Na przerwę schodziliśmy przegrywając 34:40. Po pierwszej połowie najwięcej punktów w naszym zespole miał Ponitka - 12. III kwarta Po faulu technicznym Rosjan trzy rzuty wolne miał Waczyński. Wszystkie wykorzystał i zostały tylko trzy punkty do odrobienia (37:40). Lepiej wyglądała gra w obronie Polaków. Kapitan Orłów znów wystąpił w roli głównej i dzięki niemu odrobiliśmy niemal całe straty (39:41). Niestety, Woronczewicz przypomniał, że rzuty za trzy są mocną bronią "Sbornej" w tym meczu. Poprawił jeszcze Kułagin i znów Rosjanie "odskoczyli" (50:45). Trzymaliśmy dystans do rywali dzięki rzutom wolnym. Kolejne na punkty zamienił Kulig (47:51). "Trójka" Łukasza Koszarka nieco poprawiła nam humory (50:55). Na koniec trzeciej kwarty trzy rzuty wolne wykorzystał Kulig (53:57). Wynik więc cały czas był sprawą otwartą. IV kwarta Koszarek świetnie rozpoczął czwartą kwartę od fantastycznego rzutu za trzy. Nasz rozgrywający poderwał kolegów do walki. Koszarek znakomicie podał do Cela, a ten popisał się efektownym wsadem na remis (58:58). W ślady Koszarka poszedł Waczyński. Wspaniała "trójka" kapitana Polaków dała nam prowadzenie 61:58. Trener "Sbornej" widząc, że nasz zespół złapał wiatr w żagle, wziął czas. "Biało-Czerwoni" przeżywali trudne chwile w tym spotkaniu, ale złapali drugi oddech. Za sprawą akcji Waczyńskiego dwa plus jeden powiększyliśmy przewagę (64:58). Ponitka po przypadkowym zderzeniu z Hrycaniukiem miał rozbity nos i musiał na chwilę opuścić boisko. Rosjanie tymczasem zbliżyli się na dwa punkty (62:64). Na niespełna pięć minut przed końcem Woronczewicz doprowadził do remisu (64:64). Za sprawą Kuliga Polacy odzyskali prowadzenie (67:64). Trwało to tylko chwilę, bo Jewgienij Baburin trafił za trzy (67:67). Na boisko wrócił Ponitka, który zaraz po wejściu zebrał piłkę i popisał się znakomitą asystą. W ekwilibrystyczny sposób podał do Cela, a ten nie pomylił się za trzy na dwie minuty przed końcem (72:68)! Rosjanie wrócili do gry po "trójce" Kułagina (71:73). Chwilę później skutecznie spod kosza akcję zakończył Hrycaniuk (75:71). Do końca pozostały 43 sekundy. "Sborna" pogubiła się w obronie pozostawiając bez opieki Cela, który zdobył łatwe punkty (77:71). Rosjanie jeszcze się poderwali i na 13 s doprowadzili do stanu 74:77. Rywale nie mieli wyjścia - musieli faulować Polaków. Zimną krew zachował Waczyński na linii rzutów wolnych. Dwa razy rzucił celnie (79:74) i stało się jasne, że tego meczu nie przegramy! Desperacka próba Rosjan na koniec była nieudana. Polacy wygrali 79:74 i są jedną nogą w ćwierćfinale MŚ! To czwarte zwycięstwo z rzędu Orłów podczas mundialu w Chinach! RK Tabela grupy I pkt M Z P kosze 1. Argentyna 8 4 4 0 345:278 2. Polska 8 4 4 0 318:282 --------------------------------------------------------- 3. Rosja 6 4 2 2 304:298 4. Wenezuela 6 4 2 2 295:297