-Dla nas wszystkich to spełnione marzenie. To zaszczyt być tutaj i móc grać w finale. Dla mnie osobiście każdy mecz to osobna sprawa - nieważne, czy to mecz towarzyski, czy kwalifikacyjny, czy rozgrywany na mundialu. Nie ma znaczenia, czy wykonujesz rzut karny podczas treningu czy w meczu finałowym albo półfinałowym. Zawsze trzeba przeanalizować poprzednie spotkania, to co zrobiłeś dobrze i to, co zrobiłeś źle. Liczy się kolejny mecz - powiedział Maxi Rodriguez. Dla Argentyny będzie to szansa na wywalczenie trzeciego tytułu mistrzowskiego. Wcześniej triumfowała na mundialu w 1978 i 1986 r. - Wiedzieliśmy, że musimy przejść rundę ćwierćfinałową. Mieliśmy świadomość tego, że naszej reprezentacji przez długi czas nie udawało się tego osiągnąć. Kiedy więc dotarliśmy do półfinału, powiedzieliśmy sobie: Holandia to drużyna, która jest w naszym zasięgu! Owszem, mają bardzo dobrych graczy i - jak powiedział Maxi - to był bardzo taktyczny mecz. Ktoś zauważył, że przypominał partię szachów. Kiedy oni mieli piłkę, my czekaliśmy na możliwość wyprowadzenia kontrataku; kiedy piłka była w naszym posiadaniu, oni zachowywali się dokładnie tak samo. Obie drużyny miały w tym spotkaniu swoje szanse. Karne to zawsze loteria. Nam poszło w rzutach karnych bardzo dobrze i dlatego jesteśmy w finale - stwierdził Sergio Aguero. Ale rywal budzi respekt. Niemcy kilka dni temu rozbili Brazylię 7-1, demonstrując swoją siłę i skuteczność. - Jesteśmy świadomi tego, co się stało w tamtym meczu. Niemcy to wielka drużyna. To, co przydarzyło się Brazylii, mogło przydarzyć się każdemu. Wiemy też, że może wydarzyć się znów. Sądzę jednak, że Niemcy będą się przy nas pilnowali. Oni dobrze wiedzą, że mamy graczy zdolnych samodzielnie rozstrzygnąć o wyniku meczu. Musimy w tym spotkaniu zachowywać się dokładnie tak, jak podczas całego tego turnieju. Musimy się rozsądnie bronić i nie zostawiać Niemcom pola manewru. Jeśli zrobisz Niemcom trochę miejsca, to cię zniszczą. Musimy też grać swoje. W końcu nie bez powodu awansowaliśmy do finału - podkreślił napastnik Argentyny. - Od początku tego turnieju Niemcy byli uważani za faworyta do wygranej, podobnie jak Brazylia. O Niemcach cały czas mówi się w tym kontekście. Ale my musimy grać po swojemu, myśleć o sobie i robić to, co robimy od naszego pierwszego meczu tutaj. Zawsze to powtarzam - dodał. - Uważam, że znaleźliśmy się w finale nie bez przyczyny. Nie zadecydował o tym przypadek. Moim zdaniem świetnie się spisujemy na tych mistrzostwach. Finał to finał. Zrobimy co w naszej mocy, by w nim zwyciężyć - zakończył Aguero. Ostatni mecz tegorocznych mistrzostw świata odbędzie się na słynnej Maracanie. Niemcy i Argentyna spotykały się już w finale mundialu dwukrotnie. W 1986 r. triumfowali "Albicelestes", w 1990 r. rewanż za tamtą porażkę wzięła ekipa RFN. Tłum. Katarzyna Kasińska Kto wygra finał MŚ? Niemcy czy Argentyna? Zapraszamy na relację na żywo z meczu o 3. miejsce Brazylia - Holandia! Zapraszamy na relację na żywo z finału MŚ Niemcy - Argentyna!