Neymar został uderzony od tyłu kolanem przez Kolumbijczyka Camilo Zunigę w wygranym przez "Canarinhos" 2-1 meczu 1/4 finału mundialu. Wiadomo już, że gwiazdor Barcelony nie zagra w ostatnich spotkaniach turnieju. "Neymar upadł na ziemię i powiedział do Marcelo, że nie czuje nóg. Kiedy ten przekazał to lekarzom, cały sztab techniczny był bardzo wystraszony" - opowiedział dziennikarzom Scolari, cytowany przez serwis internetowy gazety "As". "Marcelo przywoływał lekarza, ale ten nie mógł udzielić Neymarowi pomocy, ponieważ gra nie została zatrzymana. Zrobiło się zamieszanie. Przeżyliśmy szok, gdy widzieliśmy, jak znoszono cierpiącego i płaczącego Neymara na noszach" - powiedział szkoleniowiec. Kilka godzin po meczu lekarz kadry poinformował, że napastnik doznał pęknięcia trzeciego kręgu lędźwiowego. Czeka go kilka tygodni przerwy i Brazylia we wtorkowym półfinale z Niemcami będzie musiała sobie radzić bez zawodnika, na którego liczyła najbardziej. Scolari podkreślił, że nieobecność napastnika w dalszej fazie turnieju jest katastrofą. "Neymar to jeden z naszych punktów odniesienia, ponieważ potrafi odmienić losy meczu, niezależnie od tego, w jakiej gra drużynie. Znaleźliśmy się w sytuacji, w której nie chcieliśmy się znaleźć, szczególnie w półfinale i finale" - przyznał.