Zdaniem dziennikarzy karny, do którego przyczynił się Joao Pereira, zapoczątkował serię złych zdarzeń w portugalskiej ekipie. Według komentatorów telewizji RTP, utrata pierwszej bramki wyraźnie zdekoncentrowała podopiecznych Bento, którzy grali odtąd chaotycznie w obronie, popełniając liczne błędy oraz mało skutecznie wyprowadzając ataki na bramkę Manuela Neuera. "Już dawno nie widziałem tak słabo grającej drużyny Portugalii w turnieju międzynarodowym. O dzisiejszej postawie naszych piłkarzy będziemy chcieli zapomnieć jak najszybciej" - podsumował reporter RTP. Z kolei komentatorzy "Radia Renascenca" zwrócili uwagę na szereg negatywnych zdarzeń dla Portugalczyków już w pierwszej połowie spotkania - kontuzję Hugo Almeidy, czerwoną kartkę Pepe oraz utratę dwóch kolejnych goli jeszcze przed przerwą. "Pojedynek został rozstrzygnięty już w pierwszej połowie. W drugiej części Niemcy kontrolowali jego przebieg i myślami byli już przy... Ghanie" - stwierdzili dziennikarze radia "Antena1". Portugalskie media podkreślają słabą postawę Ronaldo. Wskazują, że kapitan drużyny nie był najmocniejszym punktem zespołu i poważnie zagroził bramce rywali dopiero na dwie minuty przed końcowym gwizdkiem sędziego. "Paulo Bento musi zrobić teraz reset. Odbudować pod względem psychicznym nasz zespół i włożyć piłkarzom do głowy oraz serc wiarę w to, że ta porażka wcale nie przekreśla ich szans na sukces na tym mundialu. Najlepszą lekcję dali nam sami Niemcy, którzy w pierwszym swoim meczu na mundialu w 1954 roku przegrali 3:8, aby ostatecznie poprawić grę i zdobyć mistrzostwo świata" - mówił komentator telewizji RTP. Z Lizbony Marcin Zatyka