Najlepiej niedzielny mecz wspominać będzie Ciro Immobile, który popisał się hat-trickiem i miał udział przy dwóch pozostałych trafieniach dla ekipy Italii autorstwa Lorenzo Insigne (23. i 55. minuta). Napastnik, który na początku czerwca podpisał kontrakt z Borussią Dortmund, sam wpisał się na listę strzelców w 31., 53. i 54. minucie. Dla brazylijskiego klubu bramki zdobyli Chiquinho (25), Carlinhos (37) i Matheus Carvalho (64). Spotkanie z trybun obserwowało 17 tysięcy kibiców. W pierwszej połowie Cesare Prandelli wystawił rezerwowy skład, a po przerwie na boisku pojawili się m.in. Mario Balotelli, Andrea Pirlo i Daniele De Rossi. Włoski szkoleniowiec dokonał 10 zmian i jedynie Matteo Darmian spędził na murawie 90 minut. W Fluminense zabrakło kapitana zespołu Freda, który wraz z reprezentacją Brazylii przygotowuje się do mundialu. Pierwszy mecz MŚ Włosi rozegrają 14 czerwca z Anglią w Manaus. W grupie D zmierzą się jeszcze z Urugwajem i Kostaryką.