Argentyński nauczyciel wychowania fizycznego Lucas Ledesma pokonał na rowerze 3000 kilometrów, by z rodzinnego Toledo dotrzeć do Rio de Janeiro na inauguracyjny mecz reprezentacji swego kraju w piłkarskich mistrzostwach świata. Rower, którym podróżował, Ledesma kupił zaledwie trzy miesiące przed rozpoczęciem wyprawy. Zanim dotarł do Rio de Janeiro spędził na siodełku dwadzieścia dni, a każdego podróż zajmowała mu osiem-dziewięć godzin. Oszczędzając na jedzeniu, żywił się polując na... gołębie i żółwie błotne. Nagrodą było uznanie rodaków oraz dotarcie do celu tuż przed rozpoczęciem meczu, w którym jego rodacy pokonali 2-1 drużynę Bośni i Hercegowiny.