Cieszący się z dużej wygranej sympatyk futbolu mieszka w hrabstwie Essex w południowo-wschodniej części kraju. Jedna z firma bukmacherskich poinformowała, że znalazło się również kilku "śmiałków", którzy postawili na wynik 5-0 do przerwy, co także dało im czterocyfrowe wygrane. "To miło, że na znak solidarności z Neymarem i Thiago Silvą reszta drużyny Brazylii postanowiła nie brać udziału w meczu, ...ale to się chyba na nich zemściło" - żartował rzecznik przedsiębiorstwa. Do niecodziennego rozstrzygnięcia doszło we wtorkowy wieczór w Belo Horizonte. Niemcy nie dali szans gospodarzom mundialu, strzelając pięć bramek w ciągu pół godziny. Neymar nie zagrał w spotkaniu z powodu kontuzji, a Thiago Silva pauzował za kartki. "Jeśli ktoś powie, że przewidział ten wynik, to na pewno skłamie" - mówił po meczu spiker "BBC Radio Five" Mark Pougatch. Bogatszy o 2,5 tysiąca funtów kibic z Essex przeczy temu stwierdzeniu.