Włosi pokonali Anglię 2-1 w meczu, który od poznania wyników losowania grup mistrzostw świata wzbudzał wiele emocji. Spotkanie, rozegrane w położonym pośrodku Amazonii mieście Manaus, było zapowiadane jako "Rumble in the Jungle" i faktycznie wyglądało jak słynny pięściarski "łomot w dżungli". Zwycięskiego gola dla Italii strzelił Mario Balotelli, były piłkarz Manchesteru City, którego zdjęcia obiegły czołówki zarówno włoskich jak i brytyjskich gazet. "Anglicy znokautowani podczas 'rumble in the jungle'. Odwieczny rywal znów górą" - napisała gazeta "The Mirror". "To była porażka, ale porażka z honorem, dająca nadzieję drużynie Hodgsona" - dodano. W "Daily Mail" napisano: "Bezlitosny Mario ukarał niedbałych obrońców, których błędy kosztowały nas przegraną w upalnej dżungli". "Tak, Mario, znamy wynik. Dziękujemy za przypomnienie. Włoski snajper znów bezczelnie zadrwił z angielskich widzów" - to z kolei nawiązanie do Balotellego, pokazującego na palcach wynik spotkania. Zobacz film: W meczu, który zaczął się o północy z soboty na niedzielę, jako pierwsi trafili Włosi za sprawą Claudio Marchisio. Momentalnie wyrównał Daniel Sturridge, ale po przerwie wszystko rozstrzygnął Balotelli.