Bośniaka o pozostanie prosił nawet prezydent kraju Abdelaziz Bouteflika. Algierczycy przegrali w 1/8 finału dopiero po dogrywce z faworyzowanymi Niemcami 1-2. Wcześniej w fazie grupowej "Zieloni" wygrali z Koreą Płd. 4-2, zremisowali z Rosją 1-1 i ulegli Belgii 1-2. W przeszłości ani razu nie dotarli do fazy pucharowej MŚ. W kraju zostali przywitani jak bohaterowie. Mimo wszystko Halilhodzić postanowił zrezygnować z dalszej pracy, a powodem są sprawy rodzinne oraz nowe, zawodowe wyzwania. "Nie zmieniłem zdania i proszę o zrozumienie. Zaważyły osobiste względy oraz inne sportowe wyzwania" - napisał w oficjalnym oświadczeniu umieszczonym na oficjalnej stronie algierskiego związku. 61-letni Bośniak zostanie prawdopodobnie szkoleniowcem piłkarzy Trabzonsporu. W tym klubie pracował już w przeszłości. Z kolei jego następcą w Algierii ma być Francuz Christian Gourcuff. Halilhodzić objął algierską kadrę w 2011 roku. Wcześniej prowadził m.in. ekipę narodową Wybrzeża Kości Słoniowej oraz Paris Saint Germain czy Dinamo Zagrzeb.